drewniana rzezba

drewniana rzezba

piątek, 15 listopada 2024

Jest ponuro.....

 ......szaro, buro a  na termometrze aż +7 stopni. I, jakimś  cudem  chyba, nie było wiatru. Bo ogólnie rzecz ujmując Berlin  leży w jakimś szalenie  "wichrowym miejscu." I poza okresem letnim gdy  człowiek  chce  wiedzieć ile jest  stopni na  zewnątrz to należy popatrzeć na to co pokazuje termometr zaokienny i średnio- przeciętnie odjąć od  tego  od  2  do 3 stopni.

Mieszkam przy nieco "główniejszej" ulicy, więc chodnik był nawet pozamiatany,  ale gdy  skręciłam  w boczną ulicę poczułam  się od  razu bardzo jesiennie bo chodnik  był zasłany  liśćmi.  A wyglądały  tak ładnie, że z trudem powstrzymałam  się by  nie zebrać liści platanów na jesienny  bukiet. Bo ktoś, przed wielu, wielu laty wpadł na  głupawy pomysł by posadzić wzdłuż ulicy nieco platanów. A pomysł głupawy  głównie  dlatego, że platan potrzebuje  do życia  bardzo, bardzo dużo  wody. A tu latem nikt nie podlewa  drzew posadzonych wzdłuż ulic i jak  zauważyłam, to te bardzo  stare drzewa, których korzenie sięgają głębiej w grunt jeszcze jakoś funkcjonują,  ale młodsze zaczynają  mieć  coraz więcej uschniętych gałęzi, bo ich  korzenie  nie  sięgają dostatecznie głęboko, tak  by czerpać  wodę .

Wczoraj  się ucieszyłam, bo nadal osoby  posiadające konto w ZUS PUE mogą mnóstwo spraw załatwić w trakcie tak  zwanej E-wizyty. Zainteresujcie  się tym kontem w ZUSie, bo to jednak spore ułatwienie i np. ja  już nie  muszę biec  do naszego konsulatu by naocznie stwierdzili, że jeszcze   żyję, więc należy mi się nadal  emerytura. Po prostu, tak jak w ubiegłym roku porozmawiam i  przedstawię swoje dokumenty za pośrednictwem internetu. Wiem, że ZUS przymierza się do tego, by nawet i taka e-wizyta była już zbyteczna, bo po prostu wiadomość o  tym, czy rencista jeszcze żyje czy  może już nie, będzie pobierał bezpośrednio od  jego ubezpieczyciela w kraju, w którym emeryt aktualnie mieszka.  Rok temu pani,  z którą  miałam e-wizytę miała  nadzieję, że już w tym roku nie  będą takie  e-wizyty sprawdzające czy emeryt  jeszcze  żyje potrzebne, no jak widać udogodnienia nie pędzą na  białych  rumakach lecz człapią pomału na starych  szkapach.

A tak ogólnie to.......mam lenia. Najlepiej mi wychodzi nadal spanie a skorygowana i  zwiększona przez panią endokrynolog dawka   leku jeszcze mnie nie postawiła na nogi. Nadal nie bardzo wiem czy żyję i nadal moim najmilszym  zajęciem jest spanie. Sypiam po 10 godzin "jednym  cięgiem" i w cztery godziny po wstaniu  nie mam  problemu by ponownie zasnąć.


A tak wyglądał Berlin wieczorem w 2015 r, gdy jeszcze  w nim nie  mieszkałam.

Miłego  weekendu Wszystkim życzę.

16 komentarzy:

  1. U nas wiatr się ruszył, na chwilę pokazało się słonce.
    Mimo szarości, jestem szczęśliwa po 3-dniowej migrenie.
    Ja bym chciała się wyspać, bo na razie żaden ze sposobów nie działa...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, szalenie Ci współczuję migreny. Odpukać w niemalowane drewno - gdy byłam młoda, tak w wieku 25-30 lat to miewałam koszmarne migreny i w końcu któryś z lekarzy "odkrył, że najzwyczajniej w świecie miałam zbyt niskie ciśnienie krwi i wtedy przez 2 tygodnie musiałam sobie trzy razy dziennie mierzyć ciśnienie ( i wydać forsę na ciśnieniomierz) i wtedy się przekonałam, że.....ja po prostu notorycznie jestem zbyt mało nawodniona. I do dziś muszę się pilnować żeby wypijać te 2 litry płynu w chłodniejszej porze roku, bo w lecie to i 3 powinnam pić. A ja , jak na złość, zupełnie nie odczuwam potrzeby picia.

      Usuń
  2. Nie wiem, jak tam z moja endokrynologia i nie mam ochoty sie dowiadywac, bo nie ufam lekarzom, a chwilowo nie mam jakichs dolegliwosci, ktore by mnie sklanialy do udania sie po porade do tych niemieckich nieukow. Bo nie mam o nich najlepszej opinii, jak Ci wiadomo. Ale tez jestem senna i mam lenia, ale to raczej wina pogody i pory roku, ktora najchetniej bym przespala snem zimowym, by obudzic sie w marcu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dość proste - robisz badanie poziomu TSH i FT3 i FT4, masz na wyniku podane normy jakie wg WHO jeszcze obowiązują. Ale zapewne zostaną zmienione i wynik TSH powyżej "2" będzie wskazywał na niedoczynność tarczycy (teraz jeszcze 3,5 jest normą, ale doczytałam się w którymś medycznym piśmidle, że obniżą z 3,5 do 2) a ja ostatnio miałam 5,5 więc nic dziwnego, że padam na pysk.No i za jednym zamachem przebadają FT3 i FT4 i poziom przeciwciał, czyli czy przypadkiem nie masz Hashimoto. Nie pobierają tej krwi dużo i na ogół wynik jest za dwa dni. Poza tym nadal mam jeszcze przeciwciała tarczycowe ponad normę, no bo mam jeszcze kawalątek tarczycy - paseczek o szerokości 1 mm, więc mają się czym przeciwciała żywić.

      Usuń
  3. Pogoda pewnie sprzyja senności , ja nigdy problemów nie miałam ze spaniem ani za dużo ani za mało. Jednak listopad okropnie mnie męczy, a to dlatego , ze słońca brak . Dziś rano dopiero w połowie listopada zaświeciło na trochę i od razu lepiej funkcjonowałam. Ogólnie staram się go przetrwać . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie to ten listopad nie jest za bardzo męczący bo jednak bywa jeszcze słońce. W prognozie na jutro przewidują u mnie słońce a jak naprawdę będzie- zobaczymy. Serdeczności;)

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Anabell, spanie jest dobre. Zła jest bezsenność i człapanie po domu przez całą noc.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ ja Ci zazdroszczę tego spania. Bo ja z tych wariatek pochodzę które zasypiają o 9tej wieczór i budzą się o 11tej wieczor "wyspane". I potem cudów dokonuje żeby jeszcze chociaż z godzinkę pospac.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana- wygląda na to, że mogłybyśmy naprzemiennie korzystać z jednego łóżka, bo ja dopiero o 21,00 zaczynam mieć chęć do życia, że nie wspomnę już o tym, że nadal mogę bez uszczerbku czytać calutką noc jeśli dorwę coś co mnie "porwało", a potem od rana normalnie funkcjonować. Nawet nie wyobrażasz sobie, jakie były awantury z tego powodu gdy jeszcze byłam dzieckiem. A wiesz jakie jest męczące czytanie pod kołdrą przy latarce? Ale miałam to szczęście, że mój mąż też był sową a nie skowronkiem.

      Usuń
    2. Ja też! Ja też zapisuję się do tego naprzemiennego korzystania z łóżka. :)

      Usuń
  6. Mogłabym podać rękę Stokrotce jeżeli chodzi o spanie. Biorę melatoninę, zasypiam około 22.00 tylko po to by od północy aż po 3 rano przewracać się z boku na bok lub oglądać telewizję, bo czytanie po nocy nie wchodzi w rachubę ze względu na szybko męczący się wzrok. Trzymaj się zdrowo. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądanie TV też nie jest korzystne dla wzroku. Dla wzroku w bardzo dorosłym wieku to trzeba mieć dobrego okulistę, który dobrze przebada wzrok, a nie tylko każe ci odczytywać literki na tablicy, zajrzy też w siatkówkę a potem wie jakie szkła zapisać. A ja, po operacji zaćmy już nie używam na co dzień okularów a używałam je stale od świtu do nocy tak mniej więcej od 24 roku życia. Nie stresuj się tym, że budzisz się po kilku godzinach snu i potem nie śpisz- widać Twój organizm nie potrzebuje więcej snu.

      Usuń
  7. U mnie jesien wyglada tak ze jedynie temperatury sa odrobine nizsze, reszta ta sama, jak wygladalo w lipcu tak jest teraz.
    Spanie mam zawsze bardzo liche, nawet juz tak sie do tego przyzwyczailam ze ani sie zale ani mysle o tym. Jednak nie chcialabym byc spiochem, przesypiac zycie.
    Dobrego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W gruncie rzeczy człowiek to jest jednak "dość elastyczne stworzenie" i przyzwyczaja się z czasem do otaczających go warunków -gdyby było inaczej to daleka północ i piekielny tropik byłyby terenami całkiem bezludnymi. Tobie , Kochana, też dobrego weekendu. U mnie szaro-buro dziś no ale przynajmniej na razie nie pada. Na drzewie, które rośnie po drugiej stronie ulicy doliczyłam się aż kilkunastu listków, oczywiście żółtych, a drzewo wyższe niż przedwojenny 5-piętrowy budynek. I jest aż 9 stopni ciepła.

      Usuń
  8. Jestem zadowolona z tych e-usług. Naprawdę ułatwiają życie. Platany pewnie posadzono po wojnie, kiedy nie "cementowano" chodników itp. ale rzeczywiście pomysł sadzenia platanów wzdłuż ulic to głupi pomysł. Może i pięknie wyglądają, ale męczą się.
    Życzę Ci unormowania po nowych lekach. Mnie długie spanie doprowadza do rozmemłania. Nie lubię tego.
    Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już przeszedłem na ten tryb, że 7-9 stopni na plusie jest dla mnie komfortowe termicznie (o ile nie wieje jakiś paskudny wiatr). Listopada nie znoszę, niech jak najszybciej przeminie.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń