Przejdź do zawartości

Atak na Budionnowsk

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Atak na Budionnowsk
Państwo

 Rosja

Kraj

 Stawropolski

Miejsce

Budionnowsk

Data

14 – 19 czerwca 1995

Liczba zabitych

147 osób

Liczba rannych

419 osób

Typ ataku

Wzięcie zakładników

Sprawca

Czeczeńscy separatyści pod dowództwem Szamila Basajewa

Położenie na mapie Kraju Stawropolskiego
Mapa konturowa Kraju Stawropolskiego, blisko centrum na prawo znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie Rosji
Mapa konturowa Rosji, blisko lewej krawiędzi nieco na dole znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia44°47′02,04″N 44°09′56,88″E/44,783900 44,165800

Atak na Budionnowsk – atak terrorystyczny przeprowadzony przez grupę separatystów czeczeńskich pod dowództwem Szamila Basajewa w mieście Budionnowsk w Kraju Stawropolskim w Rosji w dniach 14–19 czerwca 1995 roku. Atakujący miasto dokonali masowego wzięcia zakładników i zabarykadowali się w miejscowym szpitalu.

Akcja ta, w wyniku której zginęło co najmniej 180 osób (w tym ponad 140 cywilów), była jednym z głośniejszych wydarzeń i decydującym punktem zwrotnym I wojny czeczeńskiej, toczącej się w latach 1994–1996.

Początkowe wydarzenia

[edytuj | edytuj kod]

Grupa od 80 do 150 Czeczenów wyruszyła w uprzednio przygotowanych pojazdach: milicyjnych Żiguli i UAZ oraz trzech ciężarówkach Kamaz przykrytych plandeką. Kierowcy byli w mundurach wojsk rosyjskich, a dokumenty wykazywały, że wiozą trumny ze zwłokami poległych Rosjan. W Mineralnych Wodach czekał na nich wyczarterowany samolot do Moskwy, gdzie mieli zaatakować Kreml.

Według GRU Budionowsk był wcześniej obranym celem, a trzy miesiące przed atakiem czeczeńska firma „Irbis” wydzierżawiła w szpitalu pomieszczenie piwniczne na skład towarów. Zwożono tam jakieś skrzynie, prawdopodobnie z amunicją.

Czeczeńska diaspora w Budionowsku liczyła w tym czasie około tysiąca ludzi. Według danych GRU, część uczestników szturmu miała się rekrutować z nich, a część przybyła do miasta krótko przed szturmem i zamieszkała w hotelu. Według tych informacji, około doby przed rozpoczęciem akcji większość miejscowych Czeczenów gdzieś zniknęła, w mieście pozostało ich zaledwie około 300[1].

Basajew powiadomił swoich ludzi o samobójczym charakterze akcji. Do Budionnowska, około 160 km w Kraju Stawropolskim, dotarli bez przeszkód, w razie potrzeby udzielając łapówek.

8 km za miastem natknęli się na kolejny posterunek. Posterunkowi milicjanci zażądali, by konwój pojechał za nimi pod miejscowy budynek MSW (trwało tam właśnie wydawanie posiłku – większość milicjantów znajdowała się w stołówce). Część milicjantów na widok uzbrojonych ludzi zaczęła się ostrzeliwać, a obaj eskortujący milicjanci zostali zastrzeleni przez Czeczenów podczas próby ucieczki. Doszło do wymiany ognia i Rosjanie zabarykadowali się w budynku MSW, który Czeczeni podpalili. Ludzie Basajewa ruszyli przez miasto i dotarli do budynku administracji miejskiej, gdzie ich sanitariuszka wywiesiła flagę czeczeńską. Czeczeni wzięli zakładników i skierowali się następnie w kierunku szpitala miejskiego; po drodze weszli do szkoły medycznej, gdzie pojmali studentki medycyny. Wszystkich schwytanych w okolicy szpitala mieszkańców miasta bojownicy spędzali pod rosyjskim ostrzałem do szpitala.

Oblężenie szpitala

[edytuj | edytuj kod]

W pierwszym etapie akcji zginęło 17 mieszkańców Budionnowska oraz co najmniej kilkunastu milicjantów i żołnierzy (kilku innych zostało schwytanych), natomiast Czeczeni stracili 8 osób i mieli 15-tu rannych (Basajew próbował później usprawiedliwić opanowanie szpitala potrzebą udzielenia pomocy rannym). Czeczeni z zakładnikami umieścili się w szpitalu, gdzie przedstawili swoje żądania, z których głównymi było zawieszenie broni i wycofanie wojsk rosyjskich z Czeczenii. Ogółem wziętych zostało ok. 1500-1800 zakładników (chociaż niektóre źródła mówią o ponad 2000, a nawet 2500) – kilkuset schwytanych w mieście, ok. 450 pracowników szpitala oraz ok. 500 pacjentów. W odpowiedzi, Rosjanie przywieźli do Budionnowska dużą grupę cywilnych więźniów czeczeńskich (w tym kobiet i dzieci) z nadzieją dokonania wymiany zakładników.

16 czerwca oblegający Rosjanie (w tym ochotnicy kozaccy) zaatakowali szpital pod osłoną wozów pancernych, jednakże w wyniku ok. 5-godzinnych walk zostali odparci ogniem broni ręcznej i granatników. Następnie szpital zaczęli ostrzeliwać snajperzy (strzelając m.in. do kobiet, które Czeczeni zmusili do machania improwizowanymi białymi flagami z okien budynku). 17 czerwca o świcie Czeczeni odparli drugi atak rosyjski z rzędu: w trakcie szturmu elitarnej jednostki specnazu FSB „Alfa” Rosjanie zdołali zająć parter szpitala (teraz stojącego częściowo w ogniu), po półtorej godziny zostali jednak wyparci. Ponad 100 zakładników straciło życie od zmasowanego ognia sił rosyjskich (przy użyciu m.in. dwóch miotaczy ognia RPO Trzmiel) i w trakcie strzelaniny w szpitalu – oficjalnie władze ogłosiły, że zostali oni „zamordowani przez terrorystów”. W odpowiedzi na ataki zostało także rzeczywiście rozstrzelanych 5 lub 6 zakładników (lotników wojskowych i milicjantów). Kilkaset osób zostało rannych.

17 czerwca rozpoczęły się negocjacje – zwolniono 227 zakładników, a do szpitala wpuszczono dziennikarzy (Basajew przeprowadził konferencję prasową). 18 czerwca, po osobistej rozmowie telefonicznej Basajewa z premierem Rosji Wiktorem Czernomyrdinem, Rosjanie tymczasowo wstrzymali działania wojenne w Czeczenii, po czym zwolnionych zostało 111 kobiet i dzieci. 19 czerwca władze zgodziły się, aby napastnicy opuścili Budionnowsk w siedmiu autokarach oraz ciężarówce-chłodni (w której przewieźli poległych towarzyszy) w zamian za uwolnienie pozostałych zakładników. W drodze powrotnej do republiki czeczeńskiej, w której czekało ich entuzjastyczne powitanie ze strony ludności, towarzyszyło ludziom Basajewa 120 zakładników, którzy zgłosili się na ochotnika jako żywe tarcze na czas przejazdu – w tym 16 dziennikarzy i dziewięciu deputowanych do Dumy (m.in. Siergiej Kowaliow). Zostali oni uwolnieni po przekroczeniu granicy w wiosce Zandak, chociaż część już na własną rękę pojechała z Basajewem dalej, do górskiej wsi Dargo.

Następstwa kryzysu

[edytuj | edytuj kod]

Według danych oficjalnych w wyniku akcji zginęło na miejscu 129 osób cywilnych, natomiast 415 zostało rannych (z czego 18 później zmarło). Śmierć poniosło też co najmniej 25 członków sił rosyjskich (milicjantów i żołnierzy), w tym 3 komandosów z jednostki „Alfa”. Po stronie czeczeńskiej zginęło 14 bojowników (według relacji jeden z nich został rozstrzelany przez swoich), 2 zaginęło (ciało jednego z nich znaleziono później w szpitalu), natomiast 30 odniosło rany. Około 160 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Po ataku władze centralne zrzuciły większość odpowiedzialności za błędy w akcji antyterrorystycznej na władze lokalne, których szef, gubernator Kraju Stawropolskiego Jewgienij Kuzniecow, został 30 czerwca 1995 roku zdymisjonowany.

Był to przełomowy punkt w wojnie, który pozwolił na odebranie inicjatywy z rąk sił federalnych, przygotowujących się wtedy do ostatecznej ofensywy w Czeczenii. Rozejm był nagminnie łamany przez obie strony, ale pozwolił siłom czeczeńskim na przezbrojenie się i przegrupowanie z przegrywanej wojny pozycyjnej po stracie Groznego i większości innych miejscowości do skutecznej wojny partyzanckiej – opartej na minowaniu dróg, górskich zasadzkach i niespodziewanych rajdach na miejscowości okupowane przez Rosjan. Rosyjscy generałowie i przedstawiciele władz federalnych podjęli też, pierwsze od początku wojny, negocjacje z przywódcami separatystów czeczeńskich (przerywane i podejmowane później kilkakrotnie).

Zobacz też

[edytuj | edytuj kod]

Przypisy

[edytuj | edytuj kod]
  1. Mirosław Kuleba, Czeczeński specnaz, s. 149.

Linki zewnętrzne

[edytuj | edytuj kod]