Życie kopie w tyłek tak, że czasem trudno złapać dech, efekty w postaci koronowirusa utrudniają życie i dodatkowo dołują. Moją terapią od zawsze było skrapkowanie. Teraz dodatkowo nauczyłam się obrabiać filmy na tyle, że mogę pokazać je na YouTube. Odpręża, odmózgowia, pozwala na chwilę zapomnieć.
Dzisiaj chciałabym pokazać kartkę ślubną którą zrobiłam właściwie z resztek. Ot co miałam powycinane i "napoczęte".
i jeszcze filmik :)