Pewnie wszyscy, którzy wchodzą i czytają mojego bloga wiedzą że kocham Dolny Śląsk. Tu się urodziłam, tu mieszkam, tu jest epicentrum mojego świata. Za wielokulturowość, wielonarodowość, za splatającą trzy narody historię. Tym razem opowiem o dobrach naturalnych jakimi są agaty.
Zagłębiem agatowym na dolnym Śląsku jest wieś Płuczki Dolne położona w dolinie Pogórza Izerskiego. Na tej stronie o płuczkowych agatach piszą tak:
" Płóczkowskie agaty powstały w pęcherzykach utworzonych w trakcie
odgazowania lawy, tzw. miarolach. Dzisiaj występują w melafirowej
zwietrzelinie na polach w pobliskich Płóczkach oraz na zboczach wzgórz
Pleban, Mogiła, Wieżysko i Lipień. Odnajdywane tutaj agaty mają
najczęściej niewielkie rozmiary, przeważnie 4 - 5 cm średnicy, są
jednak mało spękane i bajecznie kolorowe. Charakteryzują się ogromną
różnorodnością typów rysunków oraz ciekawą gamą barw. Najczęściej są to
agaty wstęgowe (koncentryczne) z licznymi naprzemianległymi warstwami o
barwie wszelkich odcieni czerwieni i koloru niebieskiego. W
zwietrzelinie melafirów można także znaleźć jaspisy oraz dymny i biały
kwarc. Natomiast w Przeździedzy występują agaty szczelinowe, które
tworzyły się w szczelinach bazaltów i dzięki temu mają niezwykłe
kształty - kuliste, owalne lub wrzecionowate. Jest to jedno z
nielicznych miejsc występowania tego typu agatów na świecie.
Co roku organizowane jest Święto Agatowe dzięki któremu i mieszkańcy i turyści mogą przekonać się w jak bogatej minerałowo krainie przebywają. My znaleźliśmy sie tam z powodu wielu zbiegów okolicznośc... Zdjęć będzie trochę, ale to i tak mały wycinek skarbów jakie widzieliśmy. A i te na zdjęciach dopiero odkrywamy.
Mieliśmy okazję zobaczyć tez wystawę „KOLOROWY ŚWIAT MINERAŁÓW MIEDZI”
Oczywiście było tez coś dla ciała... jak zwykle hand made najlepsze.
koty... jak zwykle wszędzie dojrzane :)
A za zdjęcia buziaki należą się Romkowi. Mi z wrażenia buzia się nie zamykała, i dobrze że mam blisko siebie kogoś, kto rozumie wszystko...
Dobra, idę na wojnę z komarami. miłego oglądania.