Pokazywanie postów oznaczonych etykietą art-journal. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą art-journal. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Domowy wpis art journalowy :)

Witajcie Kochani!
Dziś zapraszam Was w mój art journalowy świat, w którym różnego rodzaju ścinki są podstawą wielu wpisów - i tym razem nie mogło być inaczej :) Tło powstało z posklejanych razem resztek, ścinek, starych metek itp, pomalowanych białym gesso, później jeszcze tylko popsikałam, potuszowałam i postemplowałam wszystko :)



W roli głównej wystąpił domek, który wycięłam z beermaty, a do odpowiedniego wyeksponowania głównego bohatera użyłam świetnych tekturowych ramek naszego styczniowego sponsora Tricksart! Potrzebowałam serduszka do środka domku i znalazłam odpowiednie... też w tekturowej ramce. Wystarczyło tylko dociąć troszeczkę!


Lubię tak sobie wszystko dopasować i wykorzystać do ostatniego kawałeczka :)
Pozdrawiam ciepło!



środa, 25 listopada 2015

Art journal ścinkowy!

Witajcie!
Dziś chciałam Wam pokazać ścinki w użyciu art journalowym :) a jest to mój ostatnio ulubiony sposób twórczego ogarniania emocji, który bardzo Wam polecam! Choć akurat ten wpis jest o tym, że nie ogarniam :P Do wykonania tej strony użyłam dużo różnych ścinek, które - w skrócie - zamalowałam za pomocą różnych mediów


Poniżej moje ścinki w fazie wyboru i dopasowywania - 
interesowały mnie różne kształty i faktury, niektóre też 
dodatkowo potargałam - żeby więcej się działo w tle.


Ponaklejałam je dość spontanicznie, choć spójnie z zamysłem, 
żeby największy "bałagan" znajdował się na środku.


Dalej to już czyste szaleństwo mediowe - 
głownie rożne mgiełki i złoty puder do embossingu.
Powstała kompozycja pozwalająca na dość szeroką interpretację.
Mój Potomek dopatrzył się tutaj Wyspy Piratów ;)



Napis podkleiłam kosteczkami 3d, żeby jednak trochę wyróżniał się z tego bałaganu, 
a Kotka namalowałam pisakiem do tkanin, który został mi po jakiś 
eksperymentach i nie miał problemu z chropowatą powierzchnią tego wpisu.



I już!
Ścinki (i emocje :P) ogarnięte!
Pozdrawiam






czwartek, 29 października 2015

Journal ścinkowo-szarpany

Dzisiaj przybywam do Was z nieco nietypową inspiracją, taką prawie art-journalową. Stary, nigdy nie wykorzystany kalendarz posłużył mi jako baza mojego "zeszytu na wpisy" - trochę journala, trochę nietypowego śpiewnika, w którym postanowiłam zapisywać od czasu do czasu teksty ulubionych piosenek, żeby nie wyleciały mi z głowy ;) Przy okazji jest to też mój sposób na chandrę - idealne miejsce do twórczego wyżywania się w te gorsze dni pozytywnik pełen myśli poprawiających nastrój. 


Dzisiejszy wpis pełen jest papierowych ścinek... a właściwie "szarpańców" - mniejszych i większych kawałeczków papierów udartych nierówno i przyklejonych na kartkę w nieco przypadkowy sposób. Papierkowe tło pokryłam cienką warstwą gessso i potraktowałam tuszami distress oraz mgiełką w odcieniu starego złota. Całość stworzyła klimatyczne tło dla fragmentu tekstu piosenki, a przebijające gdzieniegdzie gwiazdki idealnie skomponowały się z jego treścią. Do tego kilka gwiazdek powycinanych z resztek papieru i journalowo-śpiewnikowy wpis gotowy :)


Mam nadzieję, że moja nietypowa inspiracja przypadnie Wam do gustu :)
Pozdrawiam
Ivy