Przejdź do zawartości

Katastrofa drogowa w Skwierzynie

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Katastrofa drogowa w Skwierzynie
Państwo

 Polska

Miejsce

Skwierzyna

Rodzaj zdarzenia

katastrofa drogowa

Data

25 października 1965

Godzina

21:20

Ofiary śmiertelne

15 osób

Ranni

34 osoby

Położenie na mapie Skwierzyny
Mapa konturowa Skwierzyny, po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie gminy Skwierzyna
Mapa konturowa gminy Skwierzyna, na dole po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie powiatu międzyrzeckiego
Mapa konturowa powiatu międzyrzeckiego, blisko centrum na lewo u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie województwa lubuskiego
Mapa konturowa województwa lubuskiego, blisko centrum u góry znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Położenie na mapie Polski
Mapa konturowa Polski, po lewej znajduje się punkt z opisem „miejsce zdarzenia”
Ziemia52°35′15,5″N 15°28′38,9″E/52,587639 15,477472

Katastrofa drogowa w Skwierzyniekatastrofa drogowa, która wydarzyła się 25 października 1965 w Skwierzynie (w obecnym województwie lubuskim, wówczas w województwie zielonogórskim). W wyniku zdarzenia śmierć poniosło 15 osób, a 34 zostały ranne[1].

W katastrofie uczestniczył autobus rejsowy marki Leyland, należący do holenderskiego przedsiębiorstwa Nederlandas Bunst Revers Matschspij Zeist, jadący z Londynu do Poznania a prowadzony przez holenderskiego kierowcę Thomasa de Vreugda. O godz. 19:45 przekroczył on granicę polsko-wschodnioniemiecką na drogowym przejściu granicznym w Świecku i od tego miejsca samowolnie zmienił trasę, nie wybierając najkrótszej przez Torzym i Świebodzin (ówczesną drogą międzynarodową E8), lecz okrężny wariant. Dojeżdżając do Skwierzyny od strony zachodniej pojazd musiał pokonać most nad Obrą, zlokalizowany w ciągu ówczesnej drogi państwowej nr 46 (obecnie drogi krajowej nr 24) i drogi międzynarodowej E14[2]). W październiku 1965 r. most był remontowany, pas ruchu prowadzący do Poznania pozostawał wyłączony z użytku, przez co na moście odbywał się ruch wahadłowy. Thomas de Vreugd zignorował znaki ostrzegawcze (w tym znak ograniczenia prędkości do 30 km/h), a o godz. 21:20 prowadzony przez niego autokar staranował barierki zabezpieczające roboty drogowe, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z ciężarówką marki Star, po czym odbił się od niej, przebił barierki mostu i runął z niego do rzeki z wysokości 4 metrów. Przewracając się na prawy bok ustawił się w poprzek Obry, tworząc tamę spiętrzającą wodę z nurtu rzeki. Kierowca „Stara” Eugeniusz Robak - pracownik oddziału PKS z Bielska-Białej - widząc rozpędzony autobus hamował, a w momencie uderzenia niemal stanął. Ponadto zdołał wyskoczyć z ciężarówki, dzięki czemu przeżył wypadek[1][3].

Pierwsi z pomocą poszkodowanym ruszyli kierowcy samochodów mijający miejsce katastrofy. Wyciągali oni pasażerów autobusu z rzeki i zawozili ich własnymi pojazdami do szpitala w Skwierzynie. Następnie nadjechały karetki pogotowia z Międzyrzecza, Gorzowa Wlkp. oraz Zielonej Góry. Przyczyną śmierci większości ofiar było utonięcie. Na miejscu zginęło 14 osób, dzień później w szpitalu w Skwierzynie zmarła 15. ofiara. Nie można było odnaleźć ciała 5-letniej dziewczynki. Jej matka, a także 12-letni brat zostali ranni i przebywali w szpitalu w Skwierzynie. Ekipy ratunkowe przeszukiwały Obrę aż do jej ujścia do Warty. Ciało dziecka odnaleziono dopiero po kilkunastu dniach. Ofiarami byli głównie Polacy, zarówno wracający z odwiedzin u krewnych w Wielkiej Brytanii, jak i mieszkający na stałe w tym państwie. Początkowo śledztwo prowadziła Komenda Wojewódzka Milicji Obywatelskiej w Zielonej Górze, jednak szybko przejęła je Prokuratura Wojewódzka w Zielonej Górze. Przyczyny katastrofy nigdy nie ustalono – najprawdopodobniej była nią nadmierna prędkość autokaru. Holenderskiego kierowcę autobusu aresztowano na dwa miesiące, jednak firma przewozowa wpłaciła za niego wysoką kaucję. Po zwolnieniu z aresztu mężczyzna wrócił do Holandii. Nie stawiał się w sądzie, więc sprawę umorzono, ponieważ nie było szans na ściągnięcie go z powrotem do Polski i osądzenie[1]. Prawdopodobnie zmarł on w 2015 r. w Holandii[3].

W czasie akcji ratunkowej ukradziono jednej z ofiar kożuch. Sprawcą okazał się wojskowy, którego zatrzymano „na gorącym uczynku”. Natomiast nigdy nie wyjaśniono wątku zniknięcia dobytku ofiar z posterunku MO w Skwierzynie, gdzie je tymczasowo składowano. Wszczęto co prawda postępowanie, ale umorzono je z powodu niewykrycia sprawców[1].

Przypisy

[edytuj | edytuj kod]
  1. a b c d Katastrofa pod Skwierzyną. Autobus spadł z mostu do Obry. Ludzie się utopili. gazetalubuska.pl, 2016-05-02. [dostęp 2016-06-26]. (pol.).
  2. Atlas samochodowy Polski 1:500 000. Wyd. IV. Warszawa: Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych, 1965, s. 65.
  3. a b Ta tragedia wstrząsnęła Polską: koło Skwierzyny do rzeki wpadł autobus. Życie straciło 15 osób. miedzyrzecz.naszemiasto.pl, 2020-10-24. [dostęp 2020-10-25]. (pol.).