Dyskusja:Haker/Archiwum1
uwazam ze mimo dlugiej i powaznej (powazni wikipedysci) historii tego art nadaje's on do przeredagowania. ten art brzmi n'mal jak opis subkultury. wydaje mi's ze pisanie o braku opalenizny wsrod hakerow to juz bzdet. pixel 13:32, 17 mar 2004 (CET)
- popieram, te cecghy hakera sa miejscami smieszne Reytan 15:21, 17 mar 2004 (CET)
pixel popiera wersje matusza
To hasło jest jednak wciąż bardzo często atakowane. Chyba jednak trzeba więcej napisać na początku o tym, że słowo hacker znaczy w ogólnym odbiorze coś innego niż to co my tu piszemy. Nawet w wiki-en (w:Hacker) dali już spokój i pogodzili się, że słowo to zostało "zawłaszczone" przez masmedia w innym znaczeniu niż jego oryginalne... Polimerek 23:57, 17 maj 2004 (CEST)
Także uważam, że hasło wymaga przeredagowania. Może dla wyjaśnienia terminu warto byoby po prstu napisać, co programiści rozumieją pod słowem hakować. Znani mi rozumieją to jako: zastosować nietypowy chwyt, wymyśleć nietrywialne obejście problemu itp. Andrzejgo 02:29, 14 cze 2004 (CEST). Warto wiele rzeczy dodać (tu będę wymieniał to, co sobie przypomnę): wielu hackerów pracuje jako specjaliści od bezpieczeństwa, np. obecnie słynny Kevin Mittnick czy Dennis Treece w ISS; Trzeba wspomnieć o Kiddy Scripts jako swego rodzaju zabezpieczeniem przeciwko groźnym atakom; o haktywizmie (hackerach-ideowcach);
Sadze ze nalezalo by przeniesc haslo "haker" do hasla "hacker" Witold 11:43, 17 sie 2004 (CEST)
Też tak uważam, ale chyba niektórzy sądzą inaczej. Taw 14:30, 17 sie 2004 (CEST)
To polska czy angielska wikipedia ? Jesteśmy w Polsce i powinniśmy używać słowa Haker, a nie Hacker. BTW: proponuję ujednoliciś na stronie słowo haker - w niektórych miejscach napisane jest haker, a w innych hacker
- Hacker to jak najbardziej polskie słowo. Taw 16:31, 18 sie 2004 (CEST), Witold 18:31, 18 sie 2004 (CEST)
--- Wikipedyści na en.wikipedia dodali znaczenie w mass mediach i pozostawili też prawidłowe. myślę, że to jest dobre, z tym, że w miejscu, w którym haker jest określony jako "przestępca" należy wyraźnie zaznaczyć, że to znaczenie jest NIEPRAWIDOWE, i takich ludzi nazywa się crackerami a nie hakerami!!
po drugie: zgadzam się, że pisanie o braku opalenizny i tym podobnych duperelach jest bez sensu. jedyne co łączy hakerów to udział w społeczniści... jedni mogą być długowłosi, inni łyydi, jedni bladzi a inni mużynami, ale TO NIC NIE ZMIENIA. hakerzy to nie jest żadna subkultura młodzierzowa, jak (nie przymierzając) dresy
a tak w ogóle to zgadzam się co do konieczniści ujednolicenia pisowni... albo haker albo hacker - być może obie są poprawne... ale stosujmy jedną. Rdo 22:12, 21 wrz 2004 (CEST) --- w ogóle jest pomysł, aby jako external link dodać http://stallman.helion.pl/appb.html Rdo 22:12, 21 wrz 2004 (CEST)
--- jeszcze o pisowni.. wydaje mi sie, ze powinnismy pisac "hacker" jako zapozyczniee co do litery z ang, zas w odmianie uzywac np. "hakera" - jako ma miejsce np. w przypadku slowa Linux - jest na ten temat ciekawy artykul na www.linux.pl sblive! 23:05, 11 paź 2004 (CEST)
przecierz 3lit skróty jak ESR czy RMS to nie xyvki a po prostu inicjały!! 62.111.240.146
wątek z listy dyskusyjnej - PWN i anglojęzyczny słownik: czyli haker to włamywacz
[edytuj kod]http://mail.wikimedia.org/pipermail/wikipl-l/2005-July/013317.html
Przy okazji, znacie taką wiki-zasadę: nie tłumacz bezrefleksyjnie z innych języków bo możesz rozpowszechniać kłamstwo? :-))
Haker != Włamywacz
[edytuj kod]Zachodzi jedynie następująca zależność: niektórzy włamywacze to hakerzy i niektórzy hakerzy są włamywaczami, ale nie wszyscy. Forsującym inny termin proponuję najpierw przekonanie do tej wersji autorów anglojęzycznej Wiki. A.J. 21:33, 18 lip 2005 (CEST)
- może przeczytaj to co jest napisane... i napisz najpierw petycje do parlamentarzystów w Angli, żeby przestali utożsamiać hakerów z włamywaczami. Jak ich przekonasz, to ja też będę przekonany. Póki co wciskacie ideologię w miejsce faktów. 216.39.75.14 21:37, 18 lip 2005 (CEST)
- Sporo ludzi nazywa Linusa Thorvaldsa i Richarda Stallmana hakerami. Może dasz jakiś przykład ich przestępsw albo razem ze swoją poprawką usuniesz ich z listy hakerów? A.J. 21:40, 18 lip 2005 (CEST)
- A jednak... a więc umieściłeś ich na liście przestępców. Ciekawe czy to podpada pod zniesławienie według brytyjskiego parlamentu? A.J. 21:42, 18 lip 2005 (CEST)
- Nie wiem, kto ich tam umieścił i tą osobę ścigaj... życzę powodzenia 207.188.30.155 21:45, 18 lip 2005 (CEST) a Linusa możesz usunąć - ja o nim nic nie wiem, oprócz tego, że wielbi go miłośnik Debiana ;-) 207.188.30.155 21:45, 18 lip 2005 (CEST)
- Aby być konsekwetnym z grona umieszczonego w artykule powinien zniknąć Mitnick, który niczym poza niszczeniem i łamaniem prawa nie zasłynął, zresztą w swoim artykule jest wprost określony jako cracker. --smyru 22:04, 18 lip 2005 (CEST)
- Cracker to hacker, po 1. Po 2. Mitnick to symbol, być musi. //Blade BMRQ 03:36, 19 lip 2005 (CEST)
- Cracker to hacker? Uzasadnij. Czego symbolem jest Mitnick poza destrukcją? Cóż takiego wzniosłego stworzył ten pan? Który z hackerów uznał go za hackera? --smyru 11:49, 19 lip 2005 (CEST)
- Mitnicka hakerem obwołały media i stanowi tu przykład właśnie tej "medialnej" definicji. Gdyby nie był wspomniany, uznałbym to za naruszenie NPA. A.J. 11:58, 19 lip 2005 (CEST)
- Cracker to hacker, po 1. Po 2. Mitnick to symbol, być musi. //Blade BMRQ 03:36, 19 lip 2005 (CEST)
- Wcale nie media. Już coś stwierdziłem: cracker to hacker – odmówisz im umiejętności? Polak-morderca przestaje być Polakiem, bo jest zły, tak?… I od kiedy to dokonania się liczą? Tu chodzi o umiejętności. Mogę mieć dar jasnowidzenia :) i nic z tym nie robić, ale nadal będę jasnowidzem. K.M. może być symbolem nagonki, kozła ofiarnego etc. Tytuł listy wspomina o znaczących, nie „grzecznych”. //Blade BMRQ 14:02, 19 lip 2005 (CEST)
- Aby być konsekwetnym z grona umieszczonego w artykule powinien zniknąć Mitnick, który niczym poza niszczeniem i łamaniem prawa nie zasłynął, zresztą w swoim artykule jest wprost określony jako cracker. --smyru 22:04, 18 lip 2005 (CEST)
- Nie wiem, kto ich tam umieścił i tą osobę ścigaj... życzę powodzenia 207.188.30.155 21:45, 18 lip 2005 (CEST) a Linusa możesz usunąć - ja o nim nic nie wiem, oprócz tego, że wielbi go miłośnik Debiana ;-) 207.188.30.155 21:45, 18 lip 2005 (CEST)
Z artykułu wynika, że hakera odróżnia od zwykłego informatyka tylko przynależność do subkultury. Czy tak właśnie jest ? Turtlezzz 22:19, 18 lip 2005 (CEST)
- Hmm, proste pytania są najtrudniejsze. Jeśli ograniczyć definicję hakera do informatyki (nie spotkałem się z innymi funkcjami w j. polskim) to chyba tak, ale np. Jargon nie stawia takiej cezury, en.wp też nie (It is also sometimes extended to mean any kind of expert, especially one who has particularly detailed knowledge or cleverly circumvents limits.). Szczerze mówiąc nie podoba mi się początkowa definicja hakera, jest bardzo objawowa. --smyru 23:17, 18 lip 2005 (CEST)
- Hacker'a od programisty różni spryt i sposób rozwiązywania problemów :) . //Blade BMRQ 03:36, 19 lip 2005 (CEST)
Propozycja pierwszego zdania
[edytuj kod]Mam nadzieję, że zadowoli ono zwolenników "odbrązowiania" i przyczyni się do ograniczenia dalszych ataków na to hasło.
- Hacker, haker – powszechnie używane określenie komputerowego przestępcy zajmującego się włamaniami, ale też w szerszym znaczeniu osoba o bardzo dużych, praktycznych umiejętnościach informatycznych, która identyfikuje się ze społecznością hakerską.
Proszę o opinie. A.J. 11:30, 20 lip 2005 (CEST)
- Sprzeciw – zadowoli Kwietniów [taki jeden?], innych nie. Po pierwsze wprowadza w błąd. Nie szerszym znaczeniu a właściwym – hackerzy istnieli nim Internet powstał a jedyny konflikt z prawem jaki mogli mieć to kradzież piwa ze sklepu. Najpierw zamieścić informację kim jest hacker, potem co uważają masy, czyli tak jak było. Encyklopedia powinna propagować właściwe określenia, korygować te złe – uogólnianie błędem nie jest, ale właściwe też nie. //Blade BMRQ 15:13, 20 lip 2005 (CEST)
- Koleność 1) najbardziej powszechne 2) najbardziej ogólne znaczenie wydawała mi się również właściwa. Podpierałem się angielską Wiki: Hacker is a term used to describe different types of computer experts. The media and the general population typically use the term to mean "computer criminal"; however, in many computer subcultures it simply means "clever programmer", with no connotation of computer security skill. A.J. 15:25, 20 lip 2005 (CEST)
- Jeszcze jedno: "właściwe" znaczenie słów określają użytkownicy języka, a "właściwie" słowa haker używa znacznie mniejsza grupa niż "niewłaściwie". W historii języka znane są takie przypadki np. kobieta, że słowo zupełnie zmieniało odcień znaczeniowy. A.J. 15:28, 20 lip 2005 (CEST)
Słowo to w środowisku ma wyłączne jedno znaczenie. To, co robią z nim media jest zupełnie nieistotne. Zupełna nieznajomość terminologii informatycznej w mainstreamowych mediach nie jest niezwykła, terminologie z innych branż są psute w takim samym stopniu. A w ogóle to dałeś się strollować, miłego dnia. Taw 16:53, 20 lip 2005 (CEST)
- Problem w tym, że do "psucia" zabierają się też pisma branżowe... upierał się mocno nie będę, ale sądzę że angielski opis lepiej wyważa "używalność" słowa. A.J. 16:57, 20 lip 2005 (CEST)
- Tak, tylko jednak nie tej samej „branży” i dla „niewtajemniczonych” odbiorców. Wcale bym się nie zdziwił jakby było odwrotnie, tj. częstszym znaczeniem słowa „hacker” [a właściwie „hack/hacking”] nie jest to medialne. Wynikałoby to stąd, że laicy nieużywają tego terminu, bo nie siedzą w temacie i nie mają takiej potrzeby. A tu kolejny problem – co uznać za właściwsze? Częściej używane znaczenie czy częściej występujące znaczenie mimo braku jego użycia [ot, siedzi sobie tylko na neuronach].
Po za tym zauważ, że laicy nie mają wpływu na terminologię medyczną, tak samo tu. Hacker to pojęcie środowiskowe. Tak się składa, że Wikipedia znajduje się w naturalnym środowisku komputerowych hackerów :> . //Blade BMRQ 23:52, 20 lip 2005 (CEST)
- Tak, tylko jednak nie tej samej „branży” i dla „niewtajemniczonych” odbiorców. Wcale bym się nie zdziwił jakby było odwrotnie, tj. częstszym znaczeniem słowa „hacker” [a właściwie „hack/hacking”] nie jest to medialne. Wynikałoby to stąd, że laicy nieużywają tego terminu, bo nie siedzą w temacie i nie mają takiej potrzeby. A tu kolejny problem – co uznać za właściwsze? Częściej używane znaczenie czy częściej występujące znaczenie mimo braku jego użycia [ot, siedzi sobie tylko na neuronach].
- Tak, tak, każdy kto ma inne zdanie niż TAW jest trollem, dał się strolować. Co więcej - niedługo okaże się, że nawet en.wikipedia jest nie dość święta dla TAWa. Ja osobiście jestem za każdą z tych propozycji, bo każda jest mniej fałszywa od obecnej, pod jednym warunkiem - trzeba opisać szczegółowo kary jakie w Polsce obowiązują za hakowanie czyjegoś komputera.
- Przy okazji - mam pytanie, na które nie potrafił mi opowiedzieć żaden "niestrollowany" na IRCu - jak się nazywa po polsku włamywacz komputerowy, skoro TAW twierdzi, że nie jest to haker.
- A czy o znaczenie innych haseł pytasz się przechodniów na ulicy? A.J. 17:13, 20 lip 2005 (CEST)
- No podobno na tym IRCu jeden to haker ;-) a też nie umiał odpowiedzieć. Poza tym teraz pytam tu...
- To ja Ci odpowiem. A jak nazywa się rabunek z użyciem broni? Rabunkiem z użyciem broni. Posłuż się analogią i masz odpowiedź. Mam pytanie do Ciebie: a ile dostanę za hacking własnego komputera? E, a za programowanie to 2 lata? Zainstalowanie debuggera to już przestępstwo czy jeszcze nie? Zaraz, a może samo wielokrotne włączenie tego piekielnego urządzenia, komputera, to kryminał! Już coś Ci napisałem na e-mail – „przyssij” się do hasła o przestępstwie komputerowym. Z tego, co widzę nie ma takiego – możesz sobie ulżyć i się wyżyć – powyzywasz od kryminalistów i… będziesz miał rację. //Blade BMRQ 23:52, 20 lip 2005 (CEST)
- Trzecia sprawa - po angielsku to słowo ma kilka znaczeń. Po polsku - jedno. A że włamywacze komputerowi chcą, by nie pisano, iż są przestępcami.. to akurat mnie nie dziwi. Szczególnie w kontekście tego, co tu się dzieje... 207.188.30.155 17:10, 20 lip 2005 (CEST)
- A z tym poglądem jesteś chyba osamotniony. A.J. 17:13, 20 lip 2005 (CEST)
- Tak czytając ilość wandalizmów, PWN, kilka encyklopedii, gazet komputerowych itd. okazać się może, że właśnie tu są samotni a nie ja ;-)
- Dwa znaczenia tego słowa będą zawsze, a to które uparcie zwalczasz pozostanie choćby jako historyczne, nawet jeśli nikt nie będzie nazywał niewłamującego się hakera hakerem tylko zaawansowanym użytkownikiem systemu o wysokich umiejętnościach': ale czy tak się stanie, to o tym się przekonają nasze wnuki. A ja się przełączam na nasłuch. A.J. 17:22, 20 lip 2005 (CEST)
- Nie zwalczam, tylko różnicuję. Na razie mamy tylko jedno i jest to po prostu kit sprzeczny z powszechnym znaczeniem pojęcia. Jak jakiemuś nieokreślonemu środowisku nie pasuje, niech się zacznie inaczej przezywać, np. "dobryhak" czy "genialnyprogram" i już... 207.188.30.155 17:28, 20 lip 2005 (CEST) bo póki co nie usłyszałem żadnego racjonalnego dowodu na to, że słowo to znaczy co innego niż w PWNie napisali... poz atym, ze niby ktoś twierdzi, że znaczy co innego... tylko sam nie wie co.
- Tak, i co jeszcze? Tak się składa, że „prawa autorskie” należą się hackerom czy ich znajomym, nie bęcwałom. To, że głupota ma obecnie prym nie oznacza, że ma się szerzyć. W przeszłości obieg informacji był wolniejszy to i błędy zdążały wyginąć nim dotrą do encyklopedii. Teraz każda nowa dziedzina cierpi z tego powodu. PWN to nie ΑΩ, a jak się słyszy na około brednie to zaczyna się w nie wierzyć. //Blade BMRQ 23:52, 20 lip 2005 (CEST)
- Postulujesz coś podobnego do: jak się komuś nie podoba, że punk to "śmieć", to niech się nazywa "koleśzkolorowymczubemnagłowie" czy jakoś tak. EOT. A.J. 17:40, 20 lip 2005 (CEST)
Problem jest taki, że jest kilka grup, chcących przeforsować swoje zdanie. Hackerzy dyskryminują crackerów na zasadzie co złego to nie my, dobrzy crackerzy nie zgadzają się z tym, że cracker to przestępca, ponieważ ich „zawód” wyewoulował z przestępczego marginesu, zaś laicy/lamerzy wierzą w nieomyślność TV [proponuję Łapucapu i Bumerang]. Sprawa jest o tyle głupia, że każda z grup ma odrobinę racji, tylko, że dochodzi do starć gdy się zanadto uogólnia ich moralność. Przecież nie każdy Polak musi być tylko dobry, czy tylko zły.
Cracker łamie zabezpieczenia, w dobrej lub złej wierze [policja też niekiedy się włamuje], hacker to specyficzny entuzjasta komputerów i nic nie stoi na przeszkodzie by był także crackerem a reszta… Reszta to tylko uzus – będą mieli prawo głosu za te kilkadziesiąt lat. Teraz pozostaje nam poprawiać ich tak długo aż się nauczą.
Tak mi teraz zaświtało: od potocznych znaczeń jest chyba słownik, nie? Zadaniem encyklopedi jest rozwiewanie wątpliwości – ma podać fachowe znaczenie i ewentualnie uzupełnić, tylko, że nie ma czego. Mówią w TV: hacker się włamał – i mają pewnie rację, tyle, że nie jest to synonim przestępcy. Przecież to samo można powiedzieć o politykach, lekarzach i prawnikach. Kolejny EOT :) . //Blade BMRQ 23:52, 20 lip 2005 (CEST)
Zauważyłem, że większość z was nie ma pojęcia czym naprawde zajmują sie hakerzy. Otóż nie jest to włamywanie sie do przypadkowo napotkanych w sieci pecetów, hostów, serverów Pentagonu, czy czegokolwiek innego. Jargon File, [autor Eric Steven Raymond] zawiera garść definicji terminu "haker", w większości opierających się na biegłości w zagadnieniach technicznych, znajdowaniu upodobania w rozwiązywaniu problemów i przekraczaniu ograniczeń. Jednak najbliższy prawdzie jest ten tekst: "Istnieje pewna społeczność, grupowa kultura, złożona z ekspertów w dziedzinie programowania i magików sieciowych, której historia sięga wstecz poprzez dziesięciolecia do pierwszych wielodostępnych minikomputerów z podziałem czasu i najwcześniejszych eksperymentów z siecią ARPAnet. Członkowie tej kultury zapoczątkowali termin "haker". Hakerzy zbudowali Internet. Hakerzy uczynili z Uniksa system operayjny, jakim jest dzisiaj. Hakerzy zapoczątkowali Usenet. Hakerzy sprawili, że World Wide Web działa. Filozofia hakera nie jest ograniczona do kultury hakerów software'owych. Są ludzie, którzy stosują postawę hakera w innych zagadnieniach, jak elektronika czy muzyka - w rzeczywistości możesz znaleźć ją na najwyższym poziomie we wszystkich dyscyplinach nauki czy sztuki. Software'owi hakerzy rozpoznaję te bratnie dusze gdziekolwiek się pojawią i mogą ich również nazywać hakerami - są tacy, którzy twierdzą, że natura hakera jest naprawdę niezależna od konkretnego medium, nad którym on pracuje. Jest też inna grupa ludzi, którzy głośno nazywają siebie hakerami, ale w rzeczywistości nimi nie są. Wspomniani ludzie (głównie niedorosłe osobniki płci męskiej :)) znajdują podnietę we włamywaniu się do komputerów i przełamywaniu zabezpieczeń systemów telefonicznych (w celu umożliwienia sobie wykonywania darmowych połączeń). Prawdziwi hakerzy nazywają takich ludzi "crakerami" i nie chcą mieć z nimi nic wspólnego. Prawdziwi hakerzy uważają w większości, ze crakerzy są leniwi, nieodpowiedzialni i niezbyt błyskotliwi, a fakt, że jesteś w stanie przełamać system ochrony nie czyni Cię hakerem bardziej niż umiejętność uruchamiania samochodu "na krótko" robi z kogoś inżyniera w dziedzinie motoryzacji. Niestety, wielu dziennikarzy i autorów publikacji podchwyciło ten ton i używają słowa "haker" na określenie crakera. A to bezgranicznie irytuje prawdziwych hakerów. Podstawowa różnica polega na tym, że hakerzy coś tworzą, a crakerzy tylko niszczą." --->Eric Steven Raymond "Hacker Howto" I jak jóż ktoś napisał, nie można każdego hakera nazwać włamywaczem/przestępcą/crackerem tak samo, jak nie można powiedzieć, że podczas wojny każdy Niemiec był faszystą! Nadawanie takich przezwisk to poniżanie tych ludzi. Wyobraź sobie, że pół swojego życia poświęciłeś/aś na tworzenie systemów zabezpieczeń, usuwanie usterek z coraz to nowszych wersji Windowsa (syzyfowa praca :)), edytowaniu oprogramowania OpenSource, które często jest rozprowadzane w sieci jako freeware, a tu nagle, ktoś kto na codzień kożysta z owoców twojej pracy (opłaconej bocznym skrzywieniem kręgosłupa, wadą wzroku i problemami w zgoniskowaniu wzroku na objektach trójwymiarowych :)), niewiedząc o tym, nazywa cię "włamywaczem"... Na przykład, ktoś wyżej napisał - "a Linusa możesz usunąć - ja o nim nic nie wiem" Spróbuj połączyć dwa wyrazy: linus i unix -------> linux, teraz kojarzysz? Nie rozumiem jak można nazwać przestępcą człowieka, który zapoczątkował tworzenie obecnie najbezpieczniejszego i najwydajniejszego systemu operacyjnego na świecie... linusa można nazwać hakerem, ale tylko wtedy, gdy poprawna definicja "hakera" jest podana niżej. Do utożsamiania hakerów z przestępcami moim zdaniem mogli przyczynić sie ludzie z Microsoft, którzy są zdenerwowwani tym, że hakerzy piszą lepszy kod od nich, ale to tylko moje zdanie:) //4l3k
Znalazłem coś
[edytuj kod]http://meta.wikimedia.org/wiki/How_to_become_a_MediaWiki_hacker :) A.J. 18:53, 21 lip 2005 (CEST)
Ta kłutnia wynika tylko z tego, że niektórzy nie zauważyli, że chcąc nie chcąc w języku pojawiły się dwa znaczenia słowa ha(c)ker. Rozróżnianie na crackerów i ha(c)kerów na niewiele się zda (kiedyś próbowałem zrozumieć co właściwie te określenia oznaczają i doszedłem jedynie do wniosku, że jednej definicji nie ma). Trzeba się pogodzić z tym że, bodajrze, od czasu publikacji w prasie informacji o "niebieskim pudełku" słowo ha(c)ker zyskało drugie - negatywne - znaczenie i opisać je na wikipedii jako słowo o dwóch powiązanych ze sobą znaczeniach, a nie jednym, które jest przez kogoś błędnie używane.
Dla jasności, znaczenia tego słowa, jakie ja znam:
- Człowiek z dużą wiedzą informatyczną, dobry programista. Zna wiele nieudokumentowanych cech sprzętu i oprogramowania (często wogóle nieprzewidzianych przez autora programu). Wyznaje ideologię hakerską w myśl której naturalną cechą karzdej informacji jest to, że będzie ona kiedyś wolna. W związku z tym prawa autorskie i patenty są sprzeczne z ideologią hakerską, a dobra intelektualne powinny być ogólnie dostępne. Rezultatem takiego sposobu myślenia jest powstanie wolnego oprogramowania (z Linuxem na czele) i licencji takich jak GNU-FDL i GNU-GPL. Takimi hakerem był np. założyciel firmy Apple (niejestem pewny który, może obaj), no i oczywiście Linus Torvalds.
- Przestępca komputerowy. Wykorzystuje luki w zabezpieczeniach systemów komputerowych. Czasem w celu uzyskania korzyści - np. kradzież poufnych informacji, włamania do banków internetowyc (najczęściej dokonywane po stronie kiljenta banku poprzez programy szpiegujące lub tzw. phishing, który notabene jest oszustwem opartym bardziej o psychologię niż haking). Często jednak tylko dla przyjemności czerpanej z faktu, że włamywacz posiada wiedzę pozwalającą mu na dokonanie włamania. Czasami hakerzy dokonują włamań z pobudek ideologicznych - przykładem są włamania na strony TpSA, które miały miejsce kilka lat temu, gdy firma ta była monopolistą, ataki na serwery firmy Microsoft, czy najbardziej spektakularny przykład wirusa (nazwy nie pamiętam) wykonującego atak DDoS na oficjalną witrynę firmy Sco, po tym jak firma ta oskarzyła autorów systemu Linux o nielegalne użycie kodów systemu Unix (do którego prawa autorskie ma Sco). Hakerem w myśl tej definicji był np. Kevin Mitnick (choć można go uznać równierz hakerem w myśl definicji pierwszej). Można tu zaliczyć równierz większość osób oskarżonych o porzestępstwa komputerowe, o których dowiadujemy się w mediach.
--JaBoJa 23:07, 21 lip 2005 (CEST)
- Z tym "uwalnianiem każdej informacji" to lekko przesadziłeś. Uważany za radykała RMS głośi przecież, że "all software should be free": podejrzewam jednak, że tak jak pewnie każdy byłby przeciwny "uwalnianiu" informacji o swoim zeznaniu podatkowym, albo np. co tak naprawdę robił w nocy z piątku na sobote, kiedy jak twierdzi był na rybach. A.J. 11:11, 22 lip 2005 (CEST)
no to jeszcze trzeba przekonać naczelnika wolnej wiki, że to co w tym haśle stoi nijak nie przekłada się na realia. przy okazji - on jest w pierwszej czy drugiej wersji, jak sądzicie, może trzeba dopisać do listy wybitnych i będzie z głowy z blokowaniem? Ewolef 01:30, 22 lip 2005 (CEST)
Nie przesadziłem, tylko uogulniłem. W ten sam sposób można by się czepiać przykazania "Nie zabijaj", że nie uwzględnia np. samoobrony. Poniżej zamieszczam "Etykę hakerską" (na podstawie "Słownika informatycznego" Zdzisława Płoski; Wydawnictwo Europa 2003). Etyka ta została sformuowana przez Stevena Levy'ego w książce "Hackers: Heroes of the Computer Revolution" (z roku 1984, więc przed nadaniem słowu hacker negatywnego znaczenia). Vide 2:
- Dostęp do komputerów powinien być wolny i powszechny
- Wszelka informacja powinna być bezpłatna (free)
- Nie wierz władzy - popieraj decentralizację
- Hakerów należy oceniać według ich hakerskich zasług (hacking), a nie na podstawie oszukańczych kryteriów, jak: stopnie, wiek, rasa lub pozycja (społeczna)
- Ty tworzysz sztukę i piękno w komputerze
- Komputery mogą zmienić twoje życie na lepsze
Należy jeszcze pamiętać, że tak to wygląda w deklaracjach samych hakerów, a niekoniecznie w praktyce.
--Haker JaBoJa 12:44, 22 lip 2005 (CEST)
- to jeszcze ja się czepnę i dodam, że free w tym znaczeniu, najprawdopodobniej, nie oznacza bezpłatności, a wolność... dokładnie tak samo, jak w przypadku wikipedii... - Blueshade 13:29, 22 lip 2005 (CEST)
- Ależ oczywiście, że tak, nie rozumiem jak to można rozumieć inaczej. Roo72 ✉ 13:31, 22 lip 2005 (CEST)
- no powyżej ktoś (tkt), to przetłumaczył na "bezpłatny"... - Blueshade 13:33, 22 lip 2005 (CEST)
- Ależ oczywiście, że tak, nie rozumiem jak to można rozumieć inaczej. Roo72 ✉ 13:31, 22 lip 2005 (CEST)
- no to się robi jeszcze ciekawiej. raz, że jakoś nie widziałem i nie słyszałem o hakerze, który by taki kodeks przestrzegał. Dwa, że warto byłoby to umieścić w treści... która nie jest wolna, bo jest zablokowana przez "hakera" Tawa ;-))) Trzy, że jest to w takim razie (o ile prawda) jedna z najniebezpieczniejszych ideologii z jakimi się spotkałem - bo całe społeczeństwo XXI wieku ma i jest być oparte o informację jako podstawowy czynnik rozwoju. W takim razie "wolność" nijak nie daje się pogodzić z "odpłatnością" a o skutkach sprzedawania palestyńczykom informacji o bombie atomowej wole nie myśleć... informacja = odpowiedzialność, czego jak widać na wiki niektóre osoby nie potrafią przyswoić :-))) Ewolef 13:55, 22 lip 2005 (CEST)
- plonk!.... - Blueshade 14:12, 22 lip 2005 (CEST)
- Zasadom 1,2,5,6 hołdują de facto wszyscy Wikipedyści :) Zawsze wiedziałem, że to podejrzane towarzystwo... ;) (tyż plonk). A.J. 14:32, 22 lip 2005 (CEST)
- Jest tylko taka subtelna a niekaceptowana różnica między "etyką" hakera a prawem i etyką społeczeństw informacyjnych - "wolną informacją" oczywiście każdy może się dzielić, robią to wikipedyści dla przykłady. Uwalnianie informacji, czyli jej wykradanie bez zgody z czyjegoś komputera jest po prostu nazywane kradzieżą :-))) Ewolef 17:34, 22 lip 2005 (CEST)
Z tą bombą atomową to osobny problem (patrz porównanie do "Nie zabijaj"), ale hakerzy zakładają że wszelkie formy informacji powinny być wolne. To, że obecny system polityczny na to nie pozwala to inna sprawa. Ja wiem, że obecnie media lansują model informacji płatnej, ale skoro hakerzy go odrzucają to trzeba to opisać... A, ja osobiście nie sądzę, żeby była to niebezpieczna ideologia. Niebespieczni są dopiero fanatyczni wyznawcy - i to nie tylku w przypadku etyki hakerskiej, to samo tyczy się religii, ideologii politycznych etc.
Co do tłumaczenia, to pochodzi ono ze słownika, więc nie ja jestem winien błędu.
--JaBoJa 20:09, 22 lip 2005 (CEST)
Daliście się strollować, miłego dnia
[edytuj kod]Ewolef to Kwiecień, a jego edycje wnosząc po dotychczasowym zachowaniu nie wynikają z innego poglądu na sprawę, ale raczej są świadomą próbą wywołania kontrowersji. Osobom które dały się strollować życzę miłego dnia i proponuję przerwać udział w tej dyskusji. :-) Taw 21:49, 22 lip 2005 (CEST)
- Zdaję sobie z tego sprawę: mimo to uważam, że jego działania w nikłym stopniu wpłynęły na moje stanowisko wyrażone powyżej (z którego zresztą się nie wycofuję) -- bardziej już można uważać, że zostałem strolowany przez angielskich wikipedystów. Znikam teraz na tydzień, ale mam nadzieję że chociaż przez miesiąc nie będzie potrzeby ogrzewać wątku. Pozdrawiam wszystkich! A.J. 21:56, 22 lip 2005 (CEST)
Czy nie można by odblokować edycji hasła? Myślę, że warto by do niego dodać choćby cytowaną przezemnie "Etykę hakerską", ale obecna blokada na to nie pozwala. --JaBoJa 14:13, 23 lip 2005 (CEST)
- Powyższe tłumaczenie etyki jest zupełnie błędne, free oznacza w tym kontekście wyłącznie wolna, co nie ma wiele wspólnego z bezpłatna.
- Tłumaczeń Płoskiego się z zasady nie cytuje (w pewnym środowisku funkcjonuje nawet termin "język płoski" ...) ;-)
- Poza tym tego typu dokumenty (etyka hackerska, jargon file, gnu manifesto, manifest hackera, how te become a hacker, hacker faq itd.) są mocno niekanoniczne i nawet jeśli przedstawiają zdanie znacznej części społeczności (co nie zawsze ma miejsce), to nie cieszą się pełną aprobatą wszystkich hackerów.
- Można przecież edytować bez odblokowywania :-). Wykonaj proponowane zmiany w Dyskusja:Haker/Brudnopis, a potem się przeniesie.
Wiem, że nie wszyscy hakerzy "podpisują się" pod tą etyką, ale pod widniejącym na stronie emblematem, tym bardziej nie (przynajmniej ja tego emblematu nie uznaję). Co do tłumaczenia, to nie widzę problemu, żeby zrobić własne. Jak będę miał chwilę, to może coś napiszę.
przestępczość
[edytuj kod]- następujący fragment został wycięty jako nie odpowiadający rzeczywistości oraz sprzeczny z pozostałymi elementami --matusz 16:54, 24 lip 2005 (CEST)
- sposób wykorzystania umiejętności nie ma wpływu na posiadanie tych umiejętności, (np. chirurg to osoba wyszkolona do przeprowadzania operacji na ludzkim ciele, mimo tego że istnieje podziemie chirurgiczne, nikt nie mówi, że chirurg to świetnie znający ludzkie ciało przestępca) , cytowane prawo nie zawiera określenia haker, tylko wymienia czyny podlegające karze, zatem powinno się raczej znajdować w haśle przestępczość cybernetyczna albo jakimś podobnym. Niewątpliwie istnieje grupa świetnych specjalistów wykorzystujących umiejętności w celach przestępczych, ale utożsamianie jej z całym zbiorem fachowców to nadużycie, którego w encyklopedii nie wolno nam się dopuścić. --matusz 16:59, 24 lip 2005 (CEST)
- członkowie społeczności hakerskiej są hakerami, stąd pisanie, że hakerzy robią coś inaczej niż członkowie społeczności hakerskiej to sprzeczność. --matusz 18:11, 24 lip 2005 (CEST)
Informacje o działalności prawnej przeciw hakerom
[edytuj kod]którą wykorzystują do włamań do komputerów i przez to określani są jako przestępcy komputerowi. Niezgodne z prawem lub przynajmniej sprzeczne z przyjętymi społecznie normami zachowania odróżniają ich działania od działań specjalistów ds. bezpieczeństwa komputerowego, którzy testują błędy w oprogramowaniu na specjalnie uruchamianych w tym celu kopiach systemu a ich prace służą nie tyle wątpliwej sławie, co udoskonaleniu i zabezpieczeniu danych klientów. Swoją wiedzą nt. błędów w oprogramowaniu dzielą się z producentami i nie udostępniają jej osobom postronnym, jak ma to miejsce w społeczności hakerskiej.
Niektóre osoby ze społeczności hakerów starają się walczyć z powszechnie przypisywanym im określeniem włamywacza promując alternatywny termin cracker: czasami twierdząc nawet, że to antonim hakera. Nie jest to jednak prawdą, gdyż umiejętności crackerskie są bardzo zbliżone do hakerskich.
Prawo w Polsce
[edytuj kod]Wg Art. 267. Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (DzU z 1997 r. Nr 88, poz. 553): § 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem specjalnym. § 3. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1 lub 2 ujawnia innej osobie. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Art. 268. § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia zapis istotnej informacji albo w inny sposób udaremnia lub znacznie utrudnia osobie uprawnionej zapoznanie się z nią, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 dotyczy zapisu na komputerowym nośniku informacji, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 3. Kto, dopuszczając się czynu określonego w § 1 lub 2, wyrządza znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-3 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Art. 268a. § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa, zmienia lub utrudnia dostęp do danych informatycznych albo w istotnym stopniu zakłóca lub uniemożliwia automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie takich danych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Kto, dopuszczając się czynu określonego w § 1, wyrządza znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Art. 269. § 1. Kto niszczy, uszkadza, usuwa lub zmienia dane informatyczne o szczególnym znaczeniu dla obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji, funkcjonowania administracji rządowej, innego organu państwowego lub instytucji państwowej albo samorządu terytorialnego albo zakłóca lub uniemożliwia automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie takich danych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
"
Niektóre osoby ze społeczności hakerów starają się walczyć z powszechnie przypisywanym im określeniem włamywacza promując alternatywny termin cracker: czasami twierdząc nawet, że to antonim hakera. Nie jest to jednak prawdą, gdyż umiejętności crackerskie są bardzo zbliżone do hakerskich.
Podam wam pewien przykład: Umiejętności terrorsytów są bardzo zbliżone do umiejętności oddziałów antyterrorystycznych... wszyscy potrafią zabijać, konstruować ładunki wybuchowe, rozbrajać je. Ale jednak coś ich od siebie różni, nie mam racji? TAk samo jest z crackerami i hakerami //4l3k, mam swiadomość, że tłumaczenie słowa haker na przekór mediom jest jak walka z wiatrakami, ale to mi daje satysfakcje :)
Informacje o działalności prawnej przeciw hakerom
[edytuj kod]którą wykorzystują do włamań do komputerów i przez to określani są jako przestępcy komputerowi. Niezgodne z prawem lub przynajmniej sprzeczne z przyjętymi społecznie normami zachowania odróżniają ich działania od działań specjalistów ds. bezpieczeństwa komputerowego, którzy testują błędy w oprogramowaniu na specjalnie uruchamianych w tym celu kopiach systemu a ich prace służą nie tyle wątpliwej sławie, co udoskonaleniu i zabezpieczeniu danych klientów. Swoją wiedzą nt. błędów w oprogramowaniu dzielą się z producentami i nie udostępniają jej osobom postronnym, jak ma to miejsce w społeczności hakerskiej. " eheh... problem w tym że to właśnie hakerzy (ci prawdziwi, a nie crakerzy) zajmują sie udoskanalaniem tego oprogramowania. Nie każdy kto potrafi znaleźć usterki w kodzie (bo na tym polega hacking) wykorzystuje je do włamań, ale pomaga je naprawić. Chyba Ci się pomyliły terminy.. "ich prace służą nie tyle wątpliwej sławie, co udoskonaleniu i zabezpieczeniu danych klientów. Swoją wiedzą nt. błędów w oprogramowaniu dzielą się z producentami" - bez skrupułów zamieściłbym to w definicji słowa "haker". Powtarzam jeszcze raz hacking to umiejętność znajdowania usterek w kodzie oprogramowania i od tego jak znalazcy użyją swojej wiedzy dzieli ich na crackerów (włamywaczy), lub hakerów (którym wystarcza satysfakcja ze swoich umjejętności) //4l3k
- Nie pomyliły mi się terminy. Ja odróżnam hakera od specjalisty ds. bezpieczeństwa komputerowego. I odróżniam hakera od crakera. Kwiecień 12:35, 26 sie 2005 (CEST)
Firewall
[edytuj kod]Czy to, że firewalle bronią przed hakerami (nie crackerami) też jest błędem? --Googl 18:51, 21 sie 2005 (CEST)
- W haśle Firewall nie znalazłem takiego sformułowania: użyte jest ogólniejsze sformułowanie "intruz", co jest lepsze, gdyż może nim być nawet program komputerowy, a nie musi to być człowiek. A.J. 19:10, 21 sie 2005 (CEST)
Chodzi mi tutaj o dokumentację niemal każdego firewalla. --Googl 20:20, 21 sie 2005 (CEST)
- W takim razie to nie błąd a chwyt marketingowy :) A.J. 20:22, 21 sie 2005 (CEST)
- Mimo, iż staram się trzymać zdala od tego zablokowanego hasła, to jednak A.J. chcę Ci powiedzieć, że Twoje uzasadnienie od 2 dni, co je sobie przypomnę, wprawia mnie w bardzo dobry nastrój. Po prostu chichram się do łez... :-))) Kwiecień 16:12, 22 sie 2005 (CEST)
Przykłady używania słowa haker w j. polskim
[edytuj kod]- http://hacking.pl/5418
- http://www.chip.pl/search.html i wpisać słowo haker
- http://bezpieczenstwo.idg.pl/news/76991.html
- "Zone Labs is a Check Point company :: Protect every network endpoint from hackers, worms, Trojans, and spyware." http://www.zonealarm.com/store/content/company/corpsales/corpSales.jsp
- http://www.komputerswiat.pl/informacje/leksykon/787.asp i to jest dość wyważona wersja.. dość...
- http://www.komputerswiat.pl/informacje/leksykon/1101.asp kraker
- Książka: "Internet od A do Z" wyd 2. [1] Hacker - Osoba stawiajπca sobie za cel ≥amanie regu≥ pracy w Internecie. Za punkt honoru stawia sobie wynajdywanie luk w systemach zabezpieczeÒ. Lubi podglπdaÊ cudze zasoby. * I tamże:
DziesiÍÊ przykazaÒ etyki komputerowej 1. Nie bÍdziesz uøywa≥ komputera, aby szkodziÊ innym. 2. Nie zak≥Ûcaj innym pracy na komputerach. 3. Nie zaglπdaj bez pozwolenia do cudzych plikÛw. 4. Nie bÍdziesz uøywa≥ komputera, aby kraúÊ. 5. Nie bÍdziesz uøywa≥ komputera do dawania fa≥szywego úwiadectwa. 6. Nie bÍdziesz uøywa≥, ani kopiowa≥ programÛw, za ktÛre nie zap≥aci≥eú. 7. Nie bÍdziesz uøywa≥ zasobÛw cudzych komputerÛw bez zezwolenia (autoryzacji). 8. Nie bÍdziesz przyw≥aszcza≥ sobie wysi≥ku intelektualnego innych. 9. BÍdziesz myúla≥ o spo≥ecznych konsekwencjach programu, ktÛry piszesz. 10. BÍdziesz uøywa≥ komputera z rozwagπ i ostroønoúciπ.
Kwiecień: moje stanowisko w sprawie znaczenia terminu haker
[edytuj kod]Otóż uważam, że jest to pojęcie mające w języku polskim dwa, odmienne znaczenia. Powszechnym jest określenie przypisujące tej kontrkulturze i temu słowu znaczenie przestępcy komputerowego m.in. włamującego się do komputerów i sieci. Żargonowym i pierwotnym jest określenie specjalisty w używaniu komputera. Społeczeństwo słowo i grupę hakerów rozumie inaczej, niż sama kultura się rozumie. Kwestia crakera jest podobnie dwuznaczna, crakerzy wg hakerów to źli włamywacze i złodzieje. Wg społecznego odbioru hakerzy i krakerzy to tacy sami przestępcy.
W związku z powyższym, że nie istnienie hakera, który nie przełamałby zabezpieczeń programu, systemu, komputera, itd. wydaje się niemożliwe. Wg mnie znaczenie powszechne jest w kontekście litery polskiego prawa znaczeniem poprawnym. Cokolwiek społeczność(kntrkultura) hakerów uważa.
Proponuje, by hasło podobnie jak tu: [[2]], lecz z dodatkowym uszczegółowieniem miało trójczonową konstrukcję (chodzi o ideę):
- Haker to zdolny programista w rozumieniu społeczności hakerskiej.
- Powszechne znaczenie hasła przypisuje mu określenie przestępcy komputerowego ze względu na fakt, iż każde użycie jego umiejętności na obcym systemie jest łamaniem prawa. Przeciwnym do hakera pojęciem jest tu specjalista ds. bezpieczeństwa.
- Hakera nie należy mylić z Crackerem. Zobacz wytłumaczenie Cracker. (przy czym tam także musiałoby być rozróżnienie na powszechne znaczenie słowa i slangowe społeczności hakerskiej)
Dopiero tak skonstruowane hasło byłoby neutralne pojęciowo. Opisywałoby tylko fakty, czyli obecną rzeczywistość informacyjną. Nie zaś to, że ktoś kiedyś uważał hakerów za superbatmanów programowania a obecnie termin ten jest tylko terminem przestępcy... Może ta propozycja zakończy spór. Choć sądzę, że zwolennicy zablokowanego hasła nigdy nie zdecydują się na neutralną encyklopedycznie definicję pojęcia. Sytuacja jest sprzeczna z zasadami wikipedii. Strona została zablokowana na wersji bardziej kontrowersyjnej niż pierwotnie dyskutowana. Kwiecień 12:50, 26 sie 2005 (CEST)
- Nie rozumiem czemu upierasz się przy rozróżnieniu: hacker--cracker i hacker--specjalista od bezpieczeństwa... Niedawno dodany został do Wikipedii niejaki Michał Zalewski, który nie dość że opracowywał metody włamywania, to był zatrudniony właśnie jako spec od bezpieczeństwa: czyli jest jednocześnie hackerem, crackerem i specjalistą wg. twojego widzenia tych profesji :). Zgadzam się co do jednego: informacja o powszechnym odbiorze słowa powinna się znaleźć w pierwszym akapicie i rozwinięta później, a nie wstydliwie upchnięta gdzieś w podrozdziale. A.J. 12:18, 2 wrz 2005 (CEST)
Tytuł ostatniego rozdziału
[edytuj kod]Ostatni rozdział jest źle zatytułowany. Haker jako włamywacz jawi się nie tylko w mediach, ale w literaturze itd. Większość społeczeństwa tak rozumie znaczenie wyrazu. Dlatego raczej: potoczne rozumienie słowa "haker" czy: "Haker" w kulturze masowej. Osobiście to ostatnie najbardziej mi odpowiada. Tu można by upchnąć wszystko co kojarzy się z hakerstwem, a nim nie jest. Jeśli nie jest (a to chyba cały spór?).
Mam wrażenie, że autor artykułu sam przynależy do światka hakerskiego, które cechuje swoista elitarność. Elitarność grupy wzajemnego wsparcia i akceptacji. Takie współczesne wolnomularstwo, którego członków - jak kiedyś masonów - wyróżnia znajomość nauk tajemnych. Cały spór jest sporem wynikającym z punktu siedzenia. Dziewiętnastowieczny mason nie zgodziłby się z definicją masona, jako spiskowca, chociaż tak postrzegała ich większość ludzi. Tak też Taw nie zgadza się na włamywacza. Historia jednak uczy, że wiele terminów zmieniło swe pierwotne (elitarne) znaczenie pod wpływem masowego odbioru. Dlatego właściwy wydaje się podział artykułu na dwie części: Haker i Haker w kulturze masowej.
Turtlezzz 00:26, 14 wrz 2005 (CEST)
Należy zarazem usunąć zwroty typu: "błędnie nazywani hakerami..". Wystarczy informacja, że nazywani potocznie. Hakerzy nie mają patentu na wyraz "haker". Dopóki słowniki przyjmują oba znaczenia, żadne nie jest błędne. Różnią się tylko użytkownikami. Moim zdaniem mam absolutną słuszność. ;) Turtlezzz 00:45, 14 wrz 2005 (CEST)
- O które konkretnie sformułowanie Ci chodzi? Bo wyszukując nie znalazłem takiego. Co do zatutułowania rozdziału: popieram. Do znaczących hakerów proponuję dodać Michała Zalewskiego. Nie dorównuje może pozostałym sławą, ale to polska wikipedia, więc powinien dostać punktu za pochodzenie :). A.J. 10:52, 14 wrz 2005 (CEST)
Fakt. Jest tylko o przeinaczeniu, co wskazuje na kolejność nadanych znaczeń. Ostatnio bywam roztargniony. Zdolny chłopak ten Zalewski. Turtlezzz 21:08, 14 wrz 2005 (CEST)
Propozycja rozszerzenia wstępu
[edytuj kod]Moim zdaniem potoczne znaczenie słowa powinno być uwzględnione już na początku artykułu. Proponuję tak:
- W mediach oraz w potocznym języku "haker" jest utożsamiany z włamywaczem (patrz: link do rozdziału)... Choroba, niezgrabnie mi wyszło, ale może ktoś zaproponuje lepiej.
Dygresja: przypomina mi się paradokumentalny film "Hakerzy z Doliny Krzemowej" (bohaterami byli chyba Steve Jobs i Bill Gates), który na Polski został przetłumaczony jako "Piraci z D.K.". Abstrahując od ogólnej jakości tłumaczeń, z jakichś powodów jednoznacznie negatywne określenie pirat wydawało się tłumaczowi lepsze niż haker - mógł uznać, że jest obce i jeszcze nie przyswojone, ale babol to straszliwy, bo konia z rzędem temu kto powie, co owi panowie piracili... A.J. 11:39, 15 wrz 2005 (CEST)
- A.J. czyżbyś także Ty zaczął dostrzegać absurdalność obecnego hasła HAKER? To wiesz, tak jakby pozwolić obecnie na wikipedii masonom pisać o nich samych hasło i tylko z ich punktu widzenia... właśnie taką zerową językowo i merytorycznie wartość ma obecny bełkot w tym haśle. Kwiecień 18:05, 17 wrz 2005 (CEST)
- Najwidoczniej w swoim zacietrzewieniu nie zauważyłeś, że wielokroć przyznawałem Ci rację co do pewnych postulatów. Moim zdaniem jednak hasło wymaga tylko tej małej poprawki, żeby było OK, a Ty byś je radykalnie przemeblował, czemu wyżej się sprzeciwiałem. A.J. 11:02, 18 wrz 2005 (CEST)
- Czyli co, pozostawimy przestępcom pisanie prawa? I będziemy twierdzić, że to co piszą jest oki? ;-))) A.J. zlituj się, oczywiście jedno zdanie w pierwszym akapicie o przestępcach intrernetowych musi być, ale cała reszta to chora apologia włamywaczy komputerowych zamiast neutralny opis kontrkultury, która ma pewne poglądy... te poglądy powinny być opisane + ocena ich przez zewnętrznych obserwatorów. Teraz zaś jest to po prostu kit wciskany przez "hakera" Tawa blokującego dostęp do wolnej edycjki wikipedii. Kwiecień 11:18, 18 wrz 2005 (CEST)
- Pozwolę zaliczyć również siebie do "wciskaczy kitu", bo definicję hakera która będzie obejmować szczeniaków rajcujących się exploitami i niewiele rozumiejących nawet jak działają, a wyrzucającą ludzi którzy naprawdę coś potrafią tylko że ich nie bawią gówniarskie zabawy, uważam po prostu za błędną. Co do rzekomych "poglądów" i "kontrkultury" - nie da się po prostu takich wyznaczyć, bo hakerzy to po prostu zbiór idywiduów, którzy wyczyniają cuda z komputerami dla różnych motywów. Dyskutowaliśmy już kiedyś privem i wszystko co twierdziłem podtrzymuję. EOT. A.J. 11:30, 18 wrz 2005 (CEST)
- Słuchaj - nie po to pisałem powyżej dokładnie ideę wg której to głupawe i kłamliwe hasło powinno być napisane, żebyś mi wciskał teraz ideologiczny kit. Nic nie pisałem o szczeniakach. Nie interesuje mnie poziom genialności "hakerów", bo nawet używanie gotowych programów hakerskich jest ponadprzeciętną umiejętnością i nie uczoną stnadardowo na studiach, lecz pisze o stronie prawnej, która jest olana totalnie na rzecz kitu o wspanialym i genialnym środowisku "geniuszy programowania w Perlu".... krótko: to są włamywacze, przestępcy, bo wykorzystują swoje umiejętności w znakomitej większości łamiąc prawo, jak mi pokażesz jakiegoś "moralnego hakera", który nie złamał żadnego prawa to pogadamy... Kwiecień 11:37, 18 wrz 2005 (CEST)
- Wiesz co: chciałbyś edytować to hasło, a nie zapoznałeś się nawet z ludźmi, którzy są w nim wymienieni... Ale co ja mówię: przecież już Ci wspomnano, o Linusie, RMS-ie i ESR-rze: i to podobno inni są głusi i uparci. A.J. 11:48, 18 wrz 2005 (CEST)
- Pozwolę zaliczyć również siebie do "wciskaczy kitu", bo definicję hakera która będzie obejmować szczeniaków rajcujących się exploitami i niewiele rozumiejących nawet jak działają, a wyrzucającą ludzi którzy naprawdę coś potrafią tylko że ich nie bawią gówniarskie zabawy, uważam po prostu za błędną. Co do rzekomych "poglądów" i "kontrkultury" - nie da się po prostu takich wyznaczyć, bo hakerzy to po prostu zbiór idywiduów, którzy wyczyniają cuda z komputerami dla różnych motywów. Dyskutowaliśmy już kiedyś privem i wszystko co twierdziłem podtrzymuję. EOT. A.J. 11:30, 18 wrz 2005 (CEST)
- Czyli co, pozostawimy przestępcom pisanie prawa? I będziemy twierdzić, że to co piszą jest oki? ;-))) A.J. zlituj się, oczywiście jedno zdanie w pierwszym akapicie o przestępcach intrernetowych musi być, ale cała reszta to chora apologia włamywaczy komputerowych zamiast neutralny opis kontrkultury, która ma pewne poglądy... te poglądy powinny być opisane + ocena ich przez zewnętrznych obserwatorów. Teraz zaś jest to po prostu kit wciskany przez "hakera" Tawa blokującego dostęp do wolnej edycjki wikipedii. Kwiecień 11:18, 18 wrz 2005 (CEST)
- Najwidoczniej w swoim zacietrzewieniu nie zauważyłeś, że wielokroć przyznawałem Ci rację co do pewnych postulatów. Moim zdaniem jednak hasło wymaga tylko tej małej poprawki, żeby było OK, a Ty byś je radykalnie przemeblował, czemu wyżej się sprzeciwiałem. A.J. 11:02, 18 wrz 2005 (CEST)
- I możemy tak dyskutować jeszcze miesiąc... bo i tak hasło będzie zablokowane na jedynie słusznej TAW-o wersji. Problem w tym, że prawo jest prawem a słownik języka polskiego słownikiem. I czy się komu wiedza tam prezentowana podoba czy nie, to jej pomijanie w artykule jest zwyczajnym fałszowaniem treści. Guzik mnie obchodzą wymienione nazwiska, nie wiem nawet, czy osoby te się przyznają tak jak Taw do bycia hakerem. Problem zupełnie nie w tym leży - leży w obiektywiźmie hasła. Być może te osoby i zasłużyły się ważnymi rzeczami w zakresie rozwiązań informatycznych, jednak pozostaje jedno pytanie: łamali prawo czy nie łamali. Bo haker to po polsku włamywacza a po hakersku geniusz komputerowy... więc napiszmy wreszcie prawdziwe znaczenie w rozumieniu społeczeństwa i tejże subkultury... i tyle. A nie wciskajmy kit o kremie do opalania chroniącym wyblakłą skórę geniuszy komputerowych i ich długie, niemyte włosy. Kwiecień 15:28, 18 wrz 2005 (CEST)
- Wiesz: dopóki ciebie "guzik obchodzą" jakiekolwiek argumenty przeciwnej strony, to można tak nie tylko miesiąc, ale i ruski miesiąc. Nic cię nie przekona, że haker to nie zawsze przestępca... (PS. Tak, RMS sam o sobie pisze, że jest hakerem). A.J. 15:47, 18 wrz 2005 (CEST)
- Wiesz, póki Ty i Taw będziecie lansować jedynie słuszny pogląd, że to tylko niedouki nazywają hakera przestępcą, bo to tylko geniusz komputerowy... to można tak i ruski miesiąc. Ja chce uwzględnienia neutralnie i w równych proporcjach znaczenia haker potocznie - przestępca i haker wg hakerów - element kultu geniusza. Póki tego nie będzie, będzie to hasło zablokowane i ośmieszające Wikipedię, oraz osoby, które robią z Wiki swój folwark, blokując na "własnej wersji" hasło. To zaprzeczenie kompromisu i konsensusu, więc sprzeczne z ideą Wiki. Kwiecień 16:02, 18 wrz 2005 (CEST)
- W weekendowej GW (z okazji odbywającego się właśnie festiwawlu nauki) był krótki wywiat ze specem z NASK-u, który mówił o "przestępcach", "włamywaczach" etc. a jedynie w krótkim redaktorskim wstępie był nazwany "pogromcą hakerów", więc coś wg mnie z tego jest prawdą, że częściej "hakerem" nazywają ich właśnie jak to określiłeś "niedouki" niż specjaliści. A.J. 10:24, 19 wrz 2005 (CEST)
- Wiesz, póki Ty i Taw będziecie lansować jedynie słuszny pogląd, że to tylko niedouki nazywają hakera przestępcą, bo to tylko geniusz komputerowy... to można tak i ruski miesiąc. Ja chce uwzględnienia neutralnie i w równych proporcjach znaczenia haker potocznie - przestępca i haker wg hakerów - element kultu geniusza. Póki tego nie będzie, będzie to hasło zablokowane i ośmieszające Wikipedię, oraz osoby, które robią z Wiki swój folwark, blokując na "własnej wersji" hasło. To zaprzeczenie kompromisu i konsensusu, więc sprzeczne z ideą Wiki. Kwiecień 16:02, 18 wrz 2005 (CEST)
- Wiesz: dopóki ciebie "guzik obchodzą" jakiekolwiek argumenty przeciwnej strony, to można tak nie tylko miesiąc, ale i ruski miesiąc. Nic cię nie przekona, że haker to nie zawsze przestępca... (PS. Tak, RMS sam o sobie pisze, że jest hakerem). A.J. 15:47, 18 wrz 2005 (CEST)
- A.J. czyżbyś także Ty zaczął dostrzegać absurdalność obecnego hasła HAKER? To wiesz, tak jakby pozwolić obecnie na wikipedii masonom pisać o nich samych hasło i tylko z ich punktu widzenia... właśnie taką zerową językowo i merytorycznie wartość ma obecny bełkot w tym haśle. Kwiecień 18:05, 17 wrz 2005 (CEST)
głosowanie w sprawie odblokowania "jedynie słusznej" definicji?
[edytuj kod]Wydaje mi się, że będzie trzeba spowodować głosowanie w sprawie pernamentengo już blokowania hasła, pomimo wielkorotnego zwracania uwagi na to, że jest zwyczajnie fałszywe w obecnym brzmieniu. To chora sytuacja, w której administratorzy nadużywają swoich uprawnień wobec przecietnych użytkowników i blokują hasło na jedynie uznanej przez nich wersji brzmieniowej. Czekam na normalną, naukową debatę nad tym hasłem, zamiast chamskiej blokady i zrevertowania go do jedynie słusznej, acz całkowiecie błędnej definicji. Kwiecień 15:38, 18 wrz 2005 (CEST)
Hasło zostało zablokowane w związku z wojną edycyjną. Też uważam, że powinno się w nim dokonać niewielkich korekt, jednak z pewnością nie takich jakich żądasz. Haker nie jest terminem prawnym oznaczającym włamywacza. Ma swoją historię, która rozpoczyna się w środowisku, którego celem nie było łamanie prawa. W kolejnej fazie rozwoju termin został zaadaptowany przez kulturę masową i w skrajnych przypadkach jest synonimem komputerowego włamywacza.
Przykład przestępców piszących artykuły z dziedziny prawa to strzał kulą w płot, bo przestępcy ekspertami od prawa nie są (czego pewnie wielu z nich każdego dnia za kratkami żałuje). Powiem więcej - gdyby ktoś z nas dwojga miał pisać artykuł o hakerach, to tak jakby przestępca pisał artykuł o prawie. Podsumowując: termin istnieje w dwóch płaszczyznach - pierwotnej/elitarnej - i tą najlepiej opracowała osoba ze środowiska (Taw), masowej - dla której opracowania niezbędna jest orientacja w wizerunku hakera w społeczeństwie, a nad koncepcją całości czuwać winna świadomość istnienia procesów ewolucji znaczeniowej wyrazów i zdolność pracy w grupie. I na koniec: moim zdaniem trzeba zmienić nazwę ost. rozdziału, ewent. rozbudować go trochę i na wstępie zaznaczyć wieloznaczność terminu haker. Uff, koniec.. ale się rozpisałem.. Turtlezzz 17:56, 18 wrz 2005 (CEST)
PS. Kwietniu, przywołując przykład masonów ani przez moment nie pomyślałem, że ktokolwiek mógłby lepiej napisać hasło "mason", niż sam mason.
- To miło, że dostrzegasz sytuację, iż trzeba zmienić artykuł... wszyscy tak uważają, nikt nie ma odwagi albo możliwości go zmodyfikować. Uważasz, że artykuł o więźniach powinien pisać więzień (analogia masońska)? Widzisz... problem leży w neutralności... a w obecnym brzmieniu ten artykuł jej nie ma, czyli powinien być przeredagowany, albo skasowany. Niestety egalitarne rozumienie tego terminu w połączeniu z definicją działań hakerskich wskazuje, że włamywacz i haker to jedno i to samo... jakąkolwiek apoteozę by sobie wokół cielca nie tworzyć, tak obecnie to jest. Artykuł musi odpowiadać rzeczywistości: ja nie wołam o 90% o przestępczych działaniach a 10% o cudownych geniuszach programowania, ale aby choć równo podawał prawdziwe informacje o obu znaczeniach słowa a nie wciskał dyrdymały... Kwiecień 18:40, 18 wrz 2005 (CEST)
Dwie uwagi: 1. Obawiam się, żeby po ewentualnej reedycji hasło nie przemieniło się w rozdzielone tytułem rozdziału 2 artykuły, z których jeden definiowałby hakera, tak jak to robi Taw, a drugi dowodziłby że haker to komputerowy włamywacz. Jeśli tak miałoby to wyglądać, to lepiej już zostawić tak jak jest, bo: 2. W moim prywatnym odczuciu encyklopedia powinna raczej docierać do źródeł, niźli koncentrować się na zdaniu mas. Z tego punktu widzenia edycja Tawa wydaje się być cenniejsza niż ewentualna pracka o hakerach - przestępcach. Ale to sprawa intuicyjna i proszę o nie polemizowanie.
Artykuł o więźniach pisany przez więźnia ? Jeśli tylko miałby dostęp do internetu, to czemu nie ? Turtlezzz 20:21, 18 wrz 2005 (CEST)
- Ależ, niech sobie piszą ile chcą, to będzie ciekawa proza... tylko niech się tego nie bierze za encyklopedyczny obiektywizm, bo będzie jak w "Skazany na Showshank": tu wszyscy siedzą niewinnie... adwokat ich wrobił. Kwiecień 10:48, 19 wrz 2005 (CEST)