Z "bzzzzz......yczkiem" w tle - ostatnie chwile lata
Już jesień, choć wczoraj rano było -1st. a dach cały zaszroniony.
Dla odmiany, zresztą miłej, dzisiaj od rana słońce dość mocno
grzeje i wszystkie kwiaty w moim ogródku od razu wyglądają
weselej. Krzaczek pigwowca pokazał nareszcie piękne
słoneczne owoce, które są już wielkości cytryny.
Niebawem trzeba je zebrać i zrobić z nich syrop do herbaty
na zimę. Ale to już w innym poście.
Chciałam się pochwalić piękną podkładką, którą otrzymałam
razem z kartką od
Joasi , która obchodziła 5 rocznicę
blogowania i rozdawała prezenty.
Jak wiele z Was , ja również zebrałam trochę grzybków
na barszcz wigilijny. Kilka zdjęć z leśnej działki,
na której również rosną - zajączki, ma��laki i kanie
W słońcu grzybki szybko podeschły
wnuczka ciągle na swoich "włościach"
pani jeżowa ze swym maleństwem też lubi tu zaglądać
Bardzo Wam dziękuję, że zaglądacie do mnie i zostawiacie
tyle przemiłych komentarzy.
Witam serdecznie swoich nowych obserwatorów .
Pięknych , słonecznych dni na weekend.