Trzy - każda inna, każda wyjątkowa. Jedna ujmuje geometryczną dokładnością, druga przywołuje jesienne skojarzenia, trzecia zachwyca misternością wzoru. Trzy chusty, efekt wieczornych przesiadywań z szydełkiem u schyłku lata i na progu jesieni. Przedstawiam Wam Esme, Kalindę i Kokietkę.
Skąpane w niskim jesiennym słońcu (jak dobrze, że zaświeciło! ) nie pokazują wszystkich swoich walorów, dlatego przyjrzyjcie się im z bliska.
To moje drugie spotkanie z Esme. Pierwsza jej wersja przybrała u mnie ciepłe letnie odcienie, teraz postawiłam na niebieski chłód. W każdej z tych wersji prezentuje się wyjątkowo.
Jesień bez Kalindy? Nie może być ;) Dlatego wydziergałam typowo jesienną, rudą, pomarańczową, złotą ;)
I na finał creme de la creme - kunsztowna, niemal barokowa, zachwycająca Kokietka. Zrobienie jej jawiło się początkowo jako szydełkowy Mont Everest ;) Tymczasem prędko okazało się, że nie taki diabeł straszny, a jedynie tkwi w szczegółach ;) Zatem jest i ona.
Obecnie "robi się" szydełkowy komin, a krzyżyków nie widać na horyzoncie... Jakoś mi ostatnio z nimi nie po drodze. Jednak w każdej chwili może się to zmienić ;) Nie traćcie czujności ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Wszystkie piękne! Chodzi za mną chusta Kalinda, może przyjdzie czas, że się za nią wezmę.
OdpowiedzUsuńKrzyżyki są bardziej wymagające, a szydełkować można zawsze i wszędzie :)
Pozdrawiam
Wszystkie są cudne - piękne kolory idealnie dobrane do wzorów. Jestem pod wrażeniem Kalindy - skojarzyła mi się z delikatnymi liśćmi :)
OdpowiedzUsuńNo, no, piękności prawdziwe! Ostatnia bardzo stylowa. Ale jak to bez krzyżyków?...
OdpowiedzUsuńSame piękności, boskie wzory i kolory, mega mi się wszystkie podobają. Do tego te zdjęcia, cienie, słońce przebijające się przez drzewa, prześliczne zdjęcia. :) Pozdrawiam cieplutko. :) <3
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne:) Nie wiadomo, którą wybrać:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne chusty! Każda inna i każda zachwycająca!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Piękne. Jak trzy siostry - każda w innym nastroju :-)
OdpowiedzUsuńMiło będzie w jesienne chłody otulić się nimi :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)
Piękne:))każda z osobna:)))Będzie Ci cieplutko tej zimy:)))
OdpowiedzUsuńpiękne na pewno mają już swoje właścicielki:)
OdpowiedzUsuńKażda jest wyjątkowa, zrobiona widać z sercem. Przepiękne chusty :) z takimi nie trzeba bać się nadchodzących chłodów. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrześliczne, cała trójka. Sama mam zamiar zrobić Kalindę, tylko najpierw skończę trzy rozpoczęte chusty ;).
OdpowiedzUsuńŚwietny dobór kolorów.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie wydziergane i nam zaprezentowane :)
OdpowiedzUsuńCudnie sie nasiedziałaś Madziu!! Wyglądają razem obłędnie !!
OdpowiedzUsuńAlez fantastyczne gracje Madziu :) Pozdrowionka gorące.
OdpowiedzUsuńcudne, pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuń