Kolor szary rozpanoszył się w moim mieszkaniu na dobre.
Jest praktycznie w każdym pomieszczeniu w różnych wcieleniach.
W połączeniu z bielą i naturalnym drewnem jest idealnym tłem dla bardziej żywych kolorów. Takie rozwiązanie idealnie sprawdza się w każdym wnętrzu.
Tym razem poszarzało w salonie, w którym dominują naturalne i ciepłe kolory.
Fotel i podnóżek nadal tworzą zgrany duet i to właśnie te dwa meble stały się punktem wyjścia dla stworzenia kilku nowych dodatków....oczywiście w kolorze szarym :)
Kupiłam ostatnio w jednym z sh piękny szary pled, który idealnie pasuje do jesiennych szarości. Jest ciepły, bardzo miły w dotyku i kosztował całe 15 zł ;)
Natomiast ze starego swetra uszyłam kilka rzeczy m.in. osłonkę na formę do pieczenia w której umieściłam wrzosy. Wystarczyło odciąć golf i zszyć go w formie koszyczka, przewiązać sznurkiem i osłonka gotowa :)
Zrobiłam również nowy abażur. Pokryłam go szarym lnem z białym haftem a całość wykończyłam białą koronką.
Z reszty swetra uszyłam poszewkę i osłonki na koszyczki.
Wałek i nowa poszewka też w szarościach.
Na zdjęciach możecie zobaczyć kolejny mebel kupiony na starociach. To coś w rodzaju stoliczka na wysokich nogach. Czeka go jeszcze malowanie ale po małych poprawkach i wymianie gałki, która ostatecznie też jest szara, już mi służy :)
I tak jesień w moim mieszkaniu nabrała zdecydowanie szarych kolorów, co wcale nie znaczy smutnych :)
Szary jest bardzo pozytywnym i uspokajającym kolorem.
Na koniec jesienne muffinki ze śliwkami.
Podstawowy przepis podawałam TU Jedyne co zmieniłam to dodałam mąkę orkiszową, pełnoziarnistą pół na pół ze zwykłą. Na wierzchu ułożyłam kawałki śliwek i pyszny jesienny deser gotowy.
Smacznego !
K.