Jak zrobić...pudrową spódniczkę za baskinką?
Oczywiście kolor jest dowolny ;) Wybrałam pudrowy, bo bardzo chciałam jakąś część garderoby w tym odcieniu.
No to zaczynajmy:
1. Potrzebujemy starej sukienki / lub dla bardziej zdolnych kawałka materiału z którego zrobimy wykrój
Sukienka którą poświęciłam raczej mogłaby robić za tunikę. Poza tym była za duża i jakoś kiepsko mi w tym kolorze przy twarzy, więc nie było mi szkoda jej popsuć ;)
2. Odcinamy dół na wysokości talii
Nie przejmujcie się szwami, suwakami. Zostawcie tylko trochę nadmiaru materiału, aby mieć mozliwość poprawek i wykończenia spódnicy.
Jeżeli wybraliście wersję bez sukienki to odrysujcie wykrój od swojej ulubionej spódnicy, wytnijcie i gotowe :)
3. Z pozostałej góry sukienki wycinamy baskinkę
Zaznaczamy kredą lub mydłem kształt, który powinien być półokrągły jak na ostatnim zdjęciu
Pozostałość sukienki po spotkaniu z nożycami |
Wycięta baskinka |
4. Wykańczamy spódnicę, wszywamy suwak (jeżeli jest wam potrzebny)
Czyli zszywamy na szwach i doklejamy/zaszywamy brzegi. Klej jest szybszy i nie zostawia śladów :)
Dodatkowo pozbyłam się suwaka, bo był strasznie już sfatygowany i toporny. Zastąpiłam go ładnym, czarnym suwaczkiem, a przy tym mogłam zmniejszyć spódniczkę do pożądanego rozmiaru.
5. Robimy baskinkę
Na razie mamy tylko wykrój. Żeby baskinka ładnie się układała posłużyłam się gumką, ale najpierw klejenie ;)
Z lenistwa nie szyłam tuneliku na gumkę, klej załatwił sprawę
Wciągamy gumkę w tunelik |
Zawiązujemy dokładnie oba końce gumki, zaszywamy i baskinka gotowa
I gotowe dzieło:
Bez baskinki |
Z baskinką |
Nic trudnego prawda? :) Ale ile radochy
A już w następnym odcinku...
Ogłoszenie parafialne
Chciałam też przeprosić, że notki na blogu nie pojawiają się w takim tempie jakbyście być może chcieli.
Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że wcześniej miałam po prostu trochę więcej czasu.
Mimo to mam nadzieję, że moje pomysły na coś się przydadzą, a wy będziecie czasami tu wpadać.
Pozdrawiam! :)