"Domy Pana" to zapis ponad rocznej podróży berlińskiej reżyserki z polsko-niemieckim zespołem w poszukiwaniu zapomnianej cząstki historii Dolnego Śląska - w poszukiwaniu śladów kultury protestanckiej, która rozwijała się tutaj przez wieki.
Film opowiada o historii i współczesności kościołów ewangelickich na Dolnym Śląsku. Dzięki oddaniu głosu wszystkim stronom, niespiesznym ujęciom to wzruszająca opowieść o kawałku naszej tożsamości. Obraz, który oswaja to, co jako obce przez lata było spychane na margines. W filmie pojawia się również kromnowska świątynia i to dzięki niej wkrada się nutka nadziei i optymizmu. Bo to doskonały przykład, że czasem to, co wydaje się być niemożliwe staje się rzeczywistością.