Meksykański krem kukurydziany


Często pytacie mnie, skąd czerpię inspiracje do nowych przepisów. Zawsze szczerze odpowiadam, że zewsząd: z zakupów, podróży i rozmów na bazarze. A czasem nawet z… opakowania zupki w proszku.

Podczas zakupów w super markecie przechodziłam obok półki z przyprawami i podejrzanymi mieszankami do obiadu. Przeciągnęłam niepewnym wzrokiem po regale i nagle zobaczyłam odblaskową paczkę zupy instant z wielkim, kolorowym napisem Fix Meksykańska Zupa z Kukurydzy oraz krótką instrukcją z rodzaju Dodaj do warzyw zawartość torebki i gotowe! Przetarłam oczy z niedowierzania: przecież przygotowanie kremu z kukurydzy jest bardzo proste, po co używać do tego gotowego proszku? W dodatku w czym ten wstrętny proszek jest lepszy od garści domowych przypraw?

Nie myśląc wiele wybiegłam z marketu, skręciłam w stronę domu zahaczając o warzywniak i wpadłam do kuchni z kolbami kukurydzy oraz jednym ziemniakiem. I w kwadrans przygotowałam swoją meksykańską zupę z kukurydzy – gęstą, słodką, wegańską i nieprzyzwoicie pyszną. Bez żadnych gotowych mieszanek, za to z mnóstwem kukurydzy i aromatycznych przypraw.

wersja do druku

Meksykański krem kukurydziany

  • Czas przygotowania: do 45 minut 45M

Składniki na 4 porcje:

4 kolby kukurydzy
2 ziemniaki
�� łyżeczki słodkiej papryki
½ łyżeczki kuminu
¼ łyżeczki wędzonej papryki
¼ łyżeczki ostrej papryki
¼ łyżeczki mielonej kolendry
oliwa z oliwek
¾ litra bulionu warzywnego
sól i czarny pieprz
do podania: dojrzałe awokado, ćwiartki limonki, świeża kolendra oraz wędzona papryka i sól

Przygotowanie:
  1. Kolby kukurydzy pozbawić liści i przy pomocy ostrego noża oskrobać z ziaren. Ziemniaki obrać i pokroić w drobną kostkę.
  2. Na dnie garnka rozgrzać olej i dodać ziemniaki. Podsmażać przez 1 – 2 minuty, po tym czasie dodać kukurydzę oraz wszystkie przyprawy, zamieszać i dusić przez 3 minuty. Następnie wlać bulion i gotować pod przykryciem przez około 10 minut, czyli do czasu, aż ziemniaki będą miękkie.
  3. Na koniec zmiksować na gładki krem, doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Podawać z kawałkami dojrzałego awokado, skropione sokiem z limonki oraz obsypane wędzoną papryką i świeżo mieloną solą oraz pieprzem.
Porady:
  • Kolby kukurydzy warto oskrobywać z ziaren w dużej misce, dzięki temu ziarna nie będą pryskać po całej kuchni.
  • Zupa wychodzi tak dobra, że warto zrobić ją z podwójnej porcji albo zamknąć pod kluczem, bo może zniknąć jeszcze przed obiadem.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:



  1. Dam rade bez papryk? Chodzi o to (moze to glupie, ale jeszcze mam na tym obsesje), ze od niedawna mam aparat na zeby i podobno od papryk (przypraw) bardzo sie przebarwia. A zupa wyglada tak smacznie <3

  2. Wyląda cudnie!

    Droga Marto, a masz jakiś pomysł na aronię? Zaczyna się chyba sezon, a ja poza przerabianiem na sok nie mam na nią patentu… A to podobno jedna z najzdrowszych polskich roślin.

  3. zawsze odstraszały mnie te gotowe mieszanki, sto razy smaczniejsza i zdrowsza jest domowa zupa 🙂 i do tego pewnie jeszcze tańsza 🙂 kukurydzianego kremu nigdy nie jadłam, co jeszcze bardziej kusi mnie by spróbować i z Twoim przepisem na pewno go zrobię 🙂

  4. Pisałaś kilka razy o tofu marynowanym w sosie sojowym. Jak dokładnie je robisz? Wypróbowałam już kilkanaście przepisów i wszystkie były dla mnie za słone i niedobre, mimo że daję zawsze mniej sosu, niż jest w przepisie.

  5. zrobiłam – pyszna! Jedyny problem to taki, że z 5 kolb wyszły mi dosłownie dwie duże porcje (duże) i chyba będę musiała dorobić więcej, bo domownicy się nie załapali :)))

  6. Mam pytanie poza przepisem… chodzi mi o to jakim aparatem robi Pani zdjęcia? Jeśli to oczywiście nie tajemnica… korzystam z Pani przepisów bardzo często ale to też zasługa tych pięknych zdjęć przez które nie da się przejść koło przepisu obojętnie. Pozdrawiam 🙂

  7. Świetna zupa, zrobiłam z połowy porcji, zachowując jednak oryginalną ilość przypraw – czułam, że też się uda 😉 Moja wyszła aromatyczna i jakby – ciągliwa? – w konsystencji. Bardzo polecam nie rezygnować z paru kropel limonki/cytryny na wierzchu, bardzo fajnie robi tej zupie. Potwierdzam, że zupy nie wychodzi bardzo dużo-jednak z drugiej strony w przepisie jest 3/4 l bulionu, więc na starcie już nie jest to wiele płynów. Ta zupa-krem jest dla mnie już trochę w klimacie jesiennym, na pierwsze deszczowe i zimne dni, kiedy przychodzi się do domu i ma się dość wszystkiego 😉
    bardzo smacznego wszystkim i pozdrowienia dla Marty- dzięki za kolejny super przepis!

  8. Zrobiłam, zupka ok, chociaż brakuje mi wyrazistego smaku. Slodkawy posmak kukurydzy ją dominuje. Jeszcze mój b. wybredny mąż przetestuje i zobaczymy. Teraz będziemy próbować przepisu na kisiel marchewkowy.

  9. Zrobienie tego kremu wymagało ode mnie dużo zachodu – najpierw zamówiłam przez neta przyprawy, potem polowałam na wszystkie składniki w trzech warzywniakach i zabrałam się do pracy, gdy wszystkie (słownie WSZYSTKIE ) składniki były idealnie zgodne z przepisem. I jednym słowem – warto było 🙂 Oryginalny smak, wędzony aromat od papryk, awokado do przegryzienia z gorącym kremem – pysznie 🙂 Więc jutro powtórka z rozrywki, bo muszę coś przytargać na imprezę. Chyba, że zaraz tu namierzę jeszcze jakiś ciekawy krem-zupę 🙂

  10. Przepis fantastyczny Marta 🙂 ja bardzo często robię również krem z kukurydzy (doskonale sprawdza się także dynia) na bazie klarowanego na maśle imbiru, świeżej papryczki chili z odrobiną czosnku. Wszystko z dodatkiem mleka kokosowego, krewetek i świeżych liści szpinaku. Krem jest obłednie dobry i idealnie rozgrzewa w chłodniejsze dni. Dziękuję za inspirację ! 🙂

  11. A skoro "nie, nie, nie" możemy zrobić z kukurydzy z puszki, to jak sobie radzić, gdy nie ma świeżych kolb? Mrożona? pozdrawiam, Joanna

  12. UWAGA, MELDUJĘ!
    zupę robiłam w kukurydzianym sezonie codziennie, dzisiaj juz trzeci raz zrobiłam z puszkowanej i naprawdę jest super pyszna. Tylko kukurydzę dokładnie opłukuję z puszkowego smaku i dodaję trochę później niż tę swieżą. Także nie ma się co obawiać i można jeść całą zimę :))! Poza samym awokado dałam tez juz na gotowy talerz kilka kropel oleju z awokado i to jest naprawdę najpyszniejsze, co jadłam od bardzo bardzo dawna. Marta, DZIĘKUJEMYYYY.

  13. Zupa pyszna jednakże po zmiksowaniu (10 minut blendowałam) podczas jedzenia czuć łuski kukurydzy.
    Co robię źle? Za krótko gotowałam, słaba kukurydza?
    Do tej pory nie narzekałam na blender, wychodziło super kremy.

    • Alicja, pewnie to sprawka kukurydzy – zupy krem z kukurydzy czasem trzeba przecierać przez sito. Jeżeli nie chcesz tego robić odlej większość płynu i najpierw zblenduj samą kukurydzę, a potem stopniowo dodawaj bulion.

    • Kasia, wszystko można! 😉

      Jednak wtedy zupa będzie bardzo słodka, dlatego proponowałabym dodać mniej batatów, użyć więcej soku z limonki i będzie git 😉

  14. Hej, sezon na kolby kukurydzy już minął, a ja puszkowanej też nie lubię i zastanawiam się, czy można zamiast tego dodać ugotowane, suche ziarno kukurydzy – takie jak na popcorn? Pewnie nie będzie tak żółta, ale jestem ciekawa jak to wyjdzie 🙂

    • Magda, taka zupa na pewno będzie pyszna, ale przygotuj się na dłuuuugie gotowanie kukurydzy i bardzo długie gotowanie. Poszukaj może mrożonej kukurydzy – czasem udaje się ją upolować.

  15. A czy kolby wstepnie obrobione termicznie (na parze) sie nadadza? Bardzo chcialabym wyprobowac Twoj przepis ale poza puszkami to jedyna kukurydza jaka udalo mi sie znalezc..

    • Bożena, takie kolby się nadadzą! 😉 Możesz dodatkowo dorzucić mały kawałek batata albo marchewki, żeby zupę zagęścić i dosłodzić.

  16. Pyszna, prosta, idealna w sezonie, jednak nie taka szybka. Może to kwestia kukurydzy, ale gotowałam ją długo, a mimo to zostało sporo twardych łusek. Musiałam przetrzeć krem przez sito, co zajmuje trochę czasu, ale było konieczne. Krem wyszedł aksamitny, doskonały, naprawdę warto! Dzięki za kolejny świetny przepis!

    • Jagna, to zdecydowanie kwestia kukurydzy – ta późna, jesienna, gotuje się nawet 4 razy dłużej niż świeża letnia. Cieszę się, że mimo wszystko smakowała! <3

  17. to przygotowanie zajmuje do 45 min czy 15 min ? w 15 minut nie bylabys w stanie nawet obrac 4 kolb kukurydzy,nie mowiac juz o podsmazaniu i blendowaniu.was influencerki czasem tak ponosi ze az sie zastanawiam czy nie jestescie z innej planety.

    • Anita, przykro mi, że przepis kulinarny budzi w Tobie tyle złych emocji. Czas przygotowania przepisów zawsze podany jest w kategorii i jest policzony tak, żeby zgadzał się z rzeczywistym przygotowaniem w Waszych domach. A poza tym z tej strony nie ma żadnej influencerki, tylko Marta Dymek – kucharka.

      Miłego dnia!

  18. Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.