Tak jak w tytule tego postu....
Jak się nie ma tego co się lubi , to się lubi co się ma. Ja lubię do wszelkich "ozdóbkoustrojstw" kulki na żyłce, ale nie zawsze mam je pod ręką. W takich sytuacjach radzę sobie jak umiem.
A poradziłam sobie tak jak na zdjęciach poniżej.
Zrobienie tych kulek nie jest trudne. Wystarczy dobry klej (introligatorski CR, który można znaleźć pod nazwą PAPERMAX. Koszt kg pudełka to niecałe 10 zł), styropianowe kulki, folia okładkowa i puszek do paznokci, kupiony za 2 zł. w sklepie z chińszczyzną.
Ot i wszystko.
Niestety, nie zrobiłam zdjęć z kulkami wykorzystanymi w kartce.
Jak się nie ma tego co się lubi , to się lubi co się ma. Ja lubię do wszelkich "ozdóbkoustrojstw" kulki na żyłce, ale nie zawsze mam je pod ręką. W takich sytuacjach radzę sobie jak umiem.
A poradziłam sobie tak jak na zdjęciach poniżej.
Zrobienie tych kulek nie jest trudne. Wystarczy dobry klej (introligatorski CR, który można znaleźć pod nazwą PAPERMAX. Koszt kg pudełka to niecałe 10 zł), styropianowe kulki, folia okładkowa i puszek do paznokci, kupiony za 2 zł. w sklepie z chińszczyzną.
Ot i wszystko.
Niestety, nie zrobiłam zdjęć z kulkami wykorzystanymi w kartce.