Otrzymałam ponownie:) Tym razem od Bożenki z bloga
Tu mieszka miłość - pięknie dziękuję!!! Jestem zaszczycona otrzymując to wyróżnienie po raz drugi, o pierwszym możecie przeczytać
TUTAJ.
Powinnam w tym miejscu odpowiedzieć na pytania, pozwólcie jednak, że odpowiem na jeno z nich, gdyż odpowiedzi na pozostałe z nich nic a nic nie straciły na aktualności od poprzedniego, październikowego wpisu:) Dlatego jeśli chcecie wiedzieć, czym moja praca różni się od innych, dlaczego zaczęłam pisać bloga i w jaki sposób tworzę, odsyłam Was
TUTAJ . Zatrzymam się natomiast na chwilę przy pierwszym pytaniu, bo ono troszkę się zdezaktualizowało:)
Nad czym obecnie pracuję?
Nie wiem, czy wiecie, ale jest parę rzeczy, za które dam się pokroić;) Z całą pewnością zaliczają się do nich filiżanki:) Im bardziej filigranowe, delikatne, tym moja miłość jest większa;) Haftuję zatem teraz serię takich cudeniek, które bardzo długo czekały na swoją kolej, ciągle były spychane na koniec kolejki (no, przesadziłam z tym końcem... moja kolejka haftów raczej nie ma końca....;)), aż wreszcie powiedziałam: teraz albo nigdy! No i się szyją;) Ponadto czekam na przesyłkę z materiałami niezbędnymi do rozpoczęcia pracy nad pomidorkami z mojej
listy życzeń, a przede wszystkim do dziewczyny na kładce - już mnie świerzbią palce;) A tu powoli Wielkanoc dopomina się o odrobinę uwagi... Wszak trzeba zrobić kartki świąteczne...
Jak widzicie, nie próżnuję;)
Teraz gorszy moment zabawy... Moje zdjęcie... Hmmm.... Jak napiszę, że jestem niefotogeniczna, to zaraz na mnie hukniecie, że wszyscy tak uważają:) Ale w moim przypadku to najprawdziwsza prawda! W dodatku nie mam aktualnego zdjęcia, musi Wam wystarczyć takie cuś...
Czas na nominacje. Nie będę się powtarzać, dobrze wiecie, że sprawa nie jest prosta;) Postanowiłam skierować wyróżnienie do osób, które są ze mną niemal od początku mojej przygody z blogiem i nieustannie zachwycają mnie swoimi pracami. Są to:
Promyk - za pomysłowość, odnajdywanie się zarówno w dużych, jak i zupełnie małych formach hafciarskich, za breloczki, plastikową kanwę, podkładki, przepiśniki... Ach!
Lejdi. ana - za klimatyczne i oryginalne prace z duszą, za jedyne w swoim rodzaju serduszka i bajeczne haftowane kobiety
Ania Wojcieszek - za wszechstronność, za umiejętność władania igłą, szydełkiem, drutami, pędzlem, no po prostu wszystkim:)
Na koniec jeszcze jedna sprawa - DZIĘKUJĘ!!! Wiecie za co:) Wasze komentarze pod ostatnim wpisem uskrzydliły mnie maksymalnie! Jesteście wspaniali!
Pozdrawiam serdecznie!