wtorek, 30 sierpnia 2011
Szkicownik
Twórcze niedziele zaczynają wchodzić mi w krew. Zresztą nie tylko mnie :) Znowu razem z siostrą i kuzynką zasiadłyśmy do stołu w celu stworzenia "czegoś". Kuzynka kończyła swój album wakacyjny, podobnie siostra, a ja na tapetę wzięłam szkicownik. Na ostatnie urodziny dostałam szkicownik w formacie A4, czasami zdarza mi się coś skrobnąć, ale ten rozmiar był dla mnie za duży. Dlatego postanowiłam go przerobić. Wyszedł malutki zgrabniutki. Kartki dziurkowałam przez jakąś godzinę :( Katorga. No cóż, bindownicy nie posiadam tylko zwykły dziurkacz biurowy. Trzeba sobie radzić :) Całkiem równiutko się udało. Robiąc okładkę stanęłam jak zwykle przed wielkim dylematem: jaki papier wybrać? Teraz już wiem, że jak kupuję papier to po dwie kartki z każdego wzoru, bo potem brakuje. No i moja pierwotna koncepcja padła. W końcu użyłam ostemplowanego papieru jednobarwnego w kolorze ecru. Oczywiście otuszowałam go również porządnie moim ulubionym jasnobrązowym. Chyba zaraz mi się skończy :)
A oto efekt końcowy.
środa, 24 sierpnia 2011
Tag na urodziny
Moja przyjaciółka Anita ma dziś urodziny i w związku z tym przygotowałam dla niej specjalnego taga. Prezent dostała już kilka dni temu, z przyczyn technicznych :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO RAZ JESZCZE!
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Niedzielne decoupage'owanie
Wczoraj wpadła do nas kuzynka z drewnianymi gadżetami do ozdobienia. No i ślicznymi serwetkami :) Pogoda była tak piękna, że rozsiadłyśmy się w ogrodzie. Na reszcie dokończyłam malutkie drewniane wisiorki, które pokryłam podkładem już daaawno. I tak sobie leżały do wczorajszego dnia. Pierwotnie miałam zrobić z nich kolczyki, ale oczywiście koncepcja kilka razy mi się odmieniła. Ostatecznie powstały zawieszki, które może użyje do ozdobienia kartek, kto wie?
No i coś może nie na czasie, ale ta serwetka była tak urocza, że nie mogłam się powstrzymać :)
sobota, 20 sierpnia 2011
Nowe wcielenie pewnego zeszytu i papierowe kwiatki
Siostra poprosiła mnie o ozdobienie zeszytu, w którym ma zamiar pisać coś bardzo ważnego ;) Strasznie mnie popędzała, a teraz zeszyt leży. No, ale jak będzie bardzo potrzebny to przynajmniej jest gotowy.
Najpierw wybebeszyłam go zupełnie, pozbawiłam okładki dość brutalnie, a potem obkleiłam moim ulubionym szarym prążkowanym papierem. Dodałam obrazek z kotkiem i potuszowaną rameczkę. Całość również potuszowałam i wyszło tak:
Ja bym dodała jeszcze jakiś napis, ale siostra nie chciała. No, cóż.
Kolejne kwiatki z papieru. Chyba sobie dam na wstrzymanie, bo w pudełku ich przybywa, a na razie nie mam pomysłu jak je spożytkować :)
Najpierw wybebeszyłam go zupełnie, pozbawiłam okładki dość brutalnie, a potem obkleiłam moim ulubionym szarym prążkowanym papierem. Dodałam obrazek z kotkiem i potuszowaną rameczkę. Całość również potuszowałam i wyszło tak:
Ja bym dodała jeszcze jakiś napis, ale siostra nie chciała. No, cóż.
Kolejne kwiatki z papieru. Chyba sobie dam na wstrzymanie, bo w pudełku ich przybywa, a na razie nie mam pomysłu jak je spożytkować :)
piątek, 19 sierpnia 2011
Podziękowanie w kolorze blue
Dawno temu przejrzałam wszystkie kursy na blogu scrap.com. Szczególnie spodobała mi się składana kartka easel. Tylko jakoś nie miałam okazji aby ją wykonać. Ostatnio zostałam poproszona o zrobienie stojącej kartki w kolorystyce zielonej bądź niebieskiej. Bardzo się ucieszyłam bo mogłam wreszcie spróbować zrobić coś scrapowego z tutorialu. Tematem miało być podziękowanie.
Wykonałam ją z niebieskiego papieru, ostemplowanego turkusowym tuszem Latarnia Morska. Oto co wyszło:
Wykonałam ją z niebieskiego papieru, ostemplowanego turkusowym tuszem Latarnia Morska. Oto co wyszło:
czwartek, 18 sierpnia 2011
Lodowy tag
Znalazłam dzisiaj na blogu Kwiatu Dolnośląskiego wyzwanie na pracę związaną z ulubionymi lodami. Strasznie spodobał mi się ten pomysł i postanowiłam taki wykonać. Zdecydowałam się na smak kawowy. Użyłam papierów w kolorystyce kremowo-brązowej. Kwiatki ufarbowałam kawą, podobnie skrawki papieru, środki kwiatów wykonałam z ziarenek kawy. Jest bardzo prosty, właściwie wykonany z resztek. Zdjęcie przygotowałam z PhotoScape. Ostatnio zapomniałam o tym programie, a on daje takie fajne efekty.
środa, 10 sierpnia 2011
Domowe warsztaciki, tag na szybko i guzikowego maniactwa c.d. ;)
Długi tytuł mi wyszedł, ale nie chciałam się rozdrabniać na kilka postów :)
W niedzielę zorganizowałam u siebie warsztaty scrapbookingowe. No może nie do końca warsztaty. Po prostu spotkanie osób, które chętnie by coś podziubały, ale nie za bardzo wiedzą jak. Ja nie twierdzę, że "wiem jak", ale pomyślałam, że podzielę się tym czego nauczyłam się na warsztatach recyklingowych na DLWC. Dziewczyny niestety nie mogły się na niego wybrać.
Miało być nas więcej, ale w końcu zebrałyśmy się we cztery. I całe szczęście, że reszta zrezygnowała, bo nie wiem gdzie bym je upchnęła :)
Dziewczyny przywiozły ze sobą tyle wspaniałych przedmiotów, a pokój zamienił się w jedną wielką robótkową graciarnię :)
Tematem był album na zdjęcia. Żadnej z nas nie udało się go skończyć, a siedziałyśmy 6 godzin! No cóż dokończymy następnym razem.
Kilka fotek ze spotkania:
Wczoraj musiałam szybko zrobić taga do prezentu. Dla mężczyzny, a niestety nie mam za wiele dodatków typowo męskich :( Do wyboru miałam wędkowanie albo samochodziki. No i postawiłam na samochód. Nie jestem do końca z niego zadowolona, ale nie miałam za wiele czasu. Wyszedł tak:
No i, jak już w tytule nadmieniłam, GUZIKI. Jest we Wrocławiu pewne miejsce, gdzie wyprzedają asortyment, m. in. guziki za 10 gr. W tamtym tygodniu miałam chandrę i postanowiłam sobie poprawić humor drobnymi zakupami. Kupiłam 59 guzików, bo w portfelu miałam dokładnie 5,90 zł w gotówce. Dwa rodzaje wykupiłam do końca :) Pocieszam się tym, że guziki zajmują mało miejsca ;)
W niedzielę zorganizowałam u siebie warsztaty scrapbookingowe. No może nie do końca warsztaty. Po prostu spotkanie osób, które chętnie by coś podziubały, ale nie za bardzo wiedzą jak. Ja nie twierdzę, że "wiem jak", ale pomyślałam, że podzielę się tym czego nauczyłam się na warsztatach recyklingowych na DLWC. Dziewczyny niestety nie mogły się na niego wybrać.
Miało być nas więcej, ale w końcu zebrałyśmy się we cztery. I całe szczęście, że reszta zrezygnowała, bo nie wiem gdzie bym je upchnęła :)
Dziewczyny przywiozły ze sobą tyle wspaniałych przedmiotów, a pokój zamienił się w jedną wielką robótkową graciarnię :)
Tematem był album na zdjęcia. Żadnej z nas nie udało się go skończyć, a siedziałyśmy 6 godzin! No cóż dokończymy następnym razem.
Kilka fotek ze spotkania:
Wczoraj musiałam szybko zrobić taga do prezentu. Dla mężczyzny, a niestety nie mam za wiele dodatków typowo męskich :( Do wyboru miałam wędkowanie albo samochodziki. No i postawiłam na samochód. Nie jestem do końca z niego zadowolona, ale nie miałam za wiele czasu. Wyszedł tak:
No i, jak już w tytule nadmieniłam, GUZIKI. Jest we Wrocławiu pewne miejsce, gdzie wyprzedają asortyment, m. in. guziki za 10 gr. W tamtym tygodniu miałam chandrę i postanowiłam sobie poprawić humor drobnymi zakupami. Kupiłam 59 guzików, bo w portfelu miałam dokładnie 5,90 zł w gotówce. Dwa rodzaje wykupiłam do końca :) Pocieszam się tym, że guziki zajmują mało miejsca ;)
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Pudełko na muliny
Jestem obolała po wizycie u dentysty :(, dlatego będzie krótko.
Ozdobiłam wczoraj stare kartonowe pudełko, w którym trzymam muliny. Tak się składa, że czasami trochę krzyżykuję, choć się jeszcze nie chwaliłam. Pudełeczko było białe i nieco podbrudzone od kurzu, słowem nieciekawe.
Jest bardzo proste i skromne, użyłam papieru z kolekcji Reflections, Primy. Brzegi potuszowałam tuszem Latarnia Morska, w kolorze jasny brąz.
Wyszło coś takiego.
I jeszcze jedno, przyszła paczka od Izy, Moje wygrane Candy :) Szybciutko. Acha, dostałam też kolejne wyróżnienie, od Megi. Dziękuję :)
Ozdobiłam wczoraj stare kartonowe pudełko, w którym trzymam muliny. Tak się składa, że czasami trochę krzyżykuję, choć się jeszcze nie chwaliłam. Pudełeczko było białe i nieco podbrudzone od kurzu, słowem nieciekawe.
Jest bardzo proste i skromne, użyłam papieru z kolekcji Reflections, Primy. Brzegi potuszowałam tuszem Latarnia Morska, w kolorze jasny brąz.
Wyszło coś takiego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)