Kochamy kolory. Zwłaszcza po ponurej i monochromatycznej zimie. Czekam zazwyczaj niezwykle intensywnie na ten czas wiosenny, który pozwala nam zimowe igiełki świerku i jodły zamienić w pracowni na barwy kwiatów. Wczoraj, mimo pooperacyjnego stanu (niestety jestem po operacji kręgosłupa), zajrzałam na chwilę do naszej pracowni. Jakże przyjemnie mi się zrobiło! Zachwyciłam sie kolorami i świeżością przygotowanych pod moją nieobecność kompozycji. Są bajeczne i bardzo optymistyczne. A nasze tendomowe florystki, zdolne, pracowite i kreatywne :) Spójrzcie sami!